timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Popularność teleturniejów wzrasta i telewizje na tym korzystają. Jedni z sentymentu robią nowe serie Milionerów, czy Koła Fortuny (udane zresztą). Inni przynoszą nowości typu „The Wall” i „Joker”, czasami teleturnieje odnoszą falstarty jak lubiane i nieistniejące już „Rodzina wie lepiej”, czy „Take me out”.

Widzę, że tych teleturniejów przybywa i dobrze. Ostatnio do walki o quizoholików dołączył Puls, który zaprasza nas do szalonej gry w „Następny proszę”, gdzie krupierem rozdającym wielkie pieniądze został Marcin Wójcik. Obejrzane, to teraz czas to ocenić.

Następny Proszę

Skrót zasad Następny Proszę

Uczestnicy stojący w kolejce czekają na hasło „Następny proszę”, który zaprosi uczestnika do gry. Gra to seria kilku rund, gdzie uczestnik słyszy cztery pytania z wylosowanej kategorii. Żeby coś wygrać i grać dalej, trzeba udzielić 3 poprawnych odpowiedzi. Sukces oznacza nagrodę z ruletki i możliwość kontynuowania gry o kolejne nagrody. Porażka wygania uczestnika z niczym.

Ruletka kryje w sobie nagrody od 200 do 30 000 zł, ale też posiada mało przyjemne zawartości. Są to „Następny proszę”, czyli natychmiastowa eliminacja oraz „Powrót do kolejki”, czyli spauzowanie gry i powrót na 3 miejsce w kolejce.

„Wygrany” uczestnik może po ukończonej rundzie przerwać grę, zabrać zdobyte pieniądze i usiąść na fotelu mistrza, które daje mu pewne miejsce w finale… dopóki inny gracz nie nazbiera więcej, czy nie wylosuje pola „Remis”, który może mistrza wygonić i zastąpić nowym mistrzem. Remis to pytanie typu „Kto pierwszy ten lepszy”.

Następny proszę

Warto być mistrzem, bo w finale można wygrać to, co się ugrało + 20 000 zł. Wystarczy tylko odpowiedzieć po kolei na 21 pytań z dwoma wariantami odpowiedzi w 150 sekund. Haczyk w tym, że trzeba tu odpowiadać błędnie, bo poprawna odpowiedź cofa gracza na początek listy pytań. Prowadzący czyta je od nowa i od nowa trzeba udzielać błędnych odpowiedzi.

Jeżeli czas się skończy, uczestnik dostaję kolejną szansę na wygranie finału, czyli kolejne 100 sekund gry, lecz nie dość, że gra się toczy o 20 000 zł, to każda sekunda zabiera mistrzowi 200 zł z puli. Jeżeli nagroda spadnie do 10.000 zł, gracz może zamrozić zegar i zagrać o wszystko albo nic. Prowadzący od nowa czyta listę 21 pytań i jeżeli gracz się na te pytania pomyli, wygra to, co mu zostało. Poprawna odpowiedź powoduję utratę wszystkich pieniędzy.

Ocena

Następny Proszę to polska edycja włoskiego hitu „Avanti un altro”. Jest to pomieszanie emocjonującego quizu z czymś, w czym włoska rozrywka jest „najlepsza”, czyli różnego rodzaju widowiska kabaretowo-muzycznego. Tę włoszczyznę było u nas widać i będziemy widzieć ją nadal, BO TAKI TO JEST FORMAT, który z teleturnieju robi tak jakby pastisz, ale nie zapomina o tym, by dać emocji.

Jeśli chodzi o wprowadzenie do teleturnieju zabawnych wstawek, to mi się podoba to całe przeszkadzanie Wójcikowi w prowadzeniu teleturnieju, czy rozmowy Wójcika z zespołem. Chciałbym, aby zarówno obsada, jak i goście specjalni niczym w nowszych odcinkach „Avanti un altro” przeszkadzali uczestnikowi, dekoncentrowali go, by tych nagród nie wygrywał tak łatwo.

Następny proszę

Mechanika gry. Moim zdaniem idealna, bo ona pokazuje jakie pazurki kryje w sobie ten z pozoru prosty quiz. Co z tego, jak dostaniesz kategorię i 4 pytania z dwoma wariantami odpowiedzi. Spokojnie 🙂 Kategorie są bardzo twórczo nazwane, a pytania czasami mają tylko procenty wspólne z daną kategorią.

Nie zapominajmy, że nagrodą za zaliczoną rundę może być 30 000 zł jak też „Następny proszę”, czyli eliminacja. Tu nie ma łatwo. Chyba każdy widz tego programu się ze mną zgodzi, że ten program się ogląda głównie dla emocjonującego finału, który wykorzystuje to quizowe przyzwyczajenie udzielania poprawnych odpowiedzi przeciwko niemu.

Prosisz uczestnika, by odpowiadał błędnie, a on z nieporadności, emocji i przyzwyczajenia udziela poprawnych odpowiedzi. Ja wiem, to brzmi absurdalnie, wygląda przekomicznie, ale powiem wam, że wciąga i trzymałem za pierwszego finalistę kciuki.

Prowadzący: Widzę, że ostatnio panuje moda na zaskakiwanie widza nazwiskami, które nie kojarzą się z prowadzeniem programów typu teleturniej. Marcin Wójcik jest tego przykładem i do tak zabawnego programu pasuje jak ulał, a jako gospodarz teleturnieju wyszedł znakomicie JAK NA DEBIUTANTA.

Umie tłumaczyć zasady, rozmawiać z uczestnikami, czytać pytania w szybkim tempie i trzymać szczerze za nich kciuki. Widać, że pomimo tego showmeństwa, jakie on musi dla tego formatu reprezentować, to gracz jest najważniejszy i za to wielkie brawa.

Czy coś bym poprawił? Zmniejszył ilość wstawek muzycznych, czy kabaretowych, albo użyłbym ich jako przeszkadzajki dla uczestnika. Zamiast bonusowego zegara 100 sekund, który zabiera kasę pokazać na ekranie uczestnikowi nie zegar, a upływające z czasem pieniądze… jak to jest we Włoszech. No i drogi Pulsie pozwólcie w drugim sezonie lecieć temu teleturniejowi codziennie.

„Avanti un Altro” nie powstał jako mega hit, a jako luźny daytime quiz nadawany od poniedziałku do piątku (Jak większość teleturniejów u nich). Nie bójcie się wyczerpaniem pomysłów na pytania. „1 z 10” zadaje pytania od 25 lat.

Nie martwcie się, że żarty i skecze się skończą jak macie na pokładzie kabareciarzy z całkiem zabawnych kabaretów. Uwierzcie w siebie, bo ten program jest dobry z prognozą na bycie takim hitem jak „Czy jesteś mądrzejszy od piątoklasisty” kiedyś.

Na koniec

Na koniec zaproszę was do oglądania tego całkiem przyjemnego i emocjonującego quizu rozrywkowego, jakim jest „Następny proszę”. Wspaniałe zasady, zabawna obsada, wielkie pieniądze do zgarnięcia i Marcin Wójcik, z którym na pewno nie zginiecie. Debiut mi się spodobał i jestem wielce ciekaw, jak on się rozkręci. Zapraszam i polecam!

[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły