timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Bardzo wiele osób chciałoby zacząć tworzyć sztukę. Rysować, pisać, malować, grać na instrumencie. Jednak z niejasnych powodów często porzuca swój zamiar. Boi się reakcji otoczenia; nie jest zadowolonymi z efektów pracy; nie mają czasu. Najczęściej, widząc, że dzieło nie nadaje się do powieszenia w Ermitrażu, początkujący stwierdzają, że nie mają talentu i nie sięgają ponownie po ołówek czy pióro.

Każdy, kto chociaż raz spróbował zrobić „coś z niczego” wie, że sprawia to niesamowitą radość. Zapisanie paru umownych znaków, by stworzyć historię. Postawienie kilku linii, które w efekcie odzwierciedlą rzeczywistość. Ożywienie fikcyjnej postaci na scenie. Wszystko to daje niesamowite rezultaty, wymagające jednak cierpliwości i pracy. Nie można zniechęcać się początkowymi krzywymi kreskami na rysunku, błędami gramatycznymi w opowiadaniu czy nierealistycznymi kreacjami teatralnymi. Wręcz przeciwnie, powinna to być jeszcze mocniejsza motywacja do pracy, bo im jej więcej, tym lepsze dzieło końcowe. W chwilach zwątpienia, których na pewno będzie wiele, warto pamiętać o słowach Emersona, który mówi, że „każdy artysta był najpierw amatorem”.

Wiele osób kończy, a często nawet nie zaczyna, przygodę ze sztuką przez strach przed reakcją najbliższych. Kiedy zawsze chciało się grać na fortepianie, ale nigdy nie dotknięto klawiszy w strachu, że ktoś usłyszy dobywający się z instrumentu nieczysty dźwięk. Wszyscy przejmujemy się opiniami innych. Czasem jednak trzeba porzucić ten lęk i zamiast o innych, pomyśleć o sobie. Nieważne, że wszyscy mówią, że już za późno na naukę gry. Nigdy nie jest za późno na robienie tego, na co się ma ochotę. Joseph Chilton Pierce powiedział, że „aby prowadzić kreatywne życie, musimy wyzbyć się strachu przed postępowaniem źle”.

Zdanie to odnosi się także do już rozpoczętego procesu twórczego. Ciągły lęk przed krytyką sztuki nie pozwoli artyście uwolnić się z kajdan, które sam sobie nałożył swoim myśleniem. Trzeba szukać inspiracji wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe i wlewać w swoje dzieła jak najwięcej siebie. Artysta ma wyrazić swoje myśli, nikogo innego.

Jednak najpopularniejszą a jednocześnie najsłabszą wymówką jest brak czasu. Kiedy ktoś jest tak zapracowany, że nie ma czasu na zatrzymanie i poskładanie myśli, w tym wypadku poprzez sztukę, to znak, że potrzebuje tworzenia bardziej niż ktokolwiek. Tylko od nas zależy, jak wykorzystujemy czas, którego przecież nie mamy, on płynie niezależnie. Jeśli używa się tej wymówki to znak, że należy pomyśleć, czy prowadzony tryb życia na pewno jest odpowiednim.

Jeśli więc zawsze chciało się zacząć robić „coś”, ale z jakiś powodów nigdy nie doszło do realizacji planów, teraz jest na to dobry czas! Nowy rok to moment, kiedy wszystkich nachodzi refleksja o tym, co zrobiło się wciągu minionych dwunastu miesięcy oraz co chce się zrobić przez nadchodzące. Warto spróbować po raz kolejny złożyć sobie noworoczne obietnice, może tym razem się uda!

O redaktorze

Artystka, spędzająca czas na tworzeniu i szukaniu swojej głowy, czym często doprowadza innych do białej gorączki a jedynym, który ją wtedy rozumie, jest jej pies. Umysł ścisły, skonfliktowany z humanistyczną duszą, z tego powodu często zapomina o minusach w równaniach i sprzątaniu stosów książek ze stolika. Uwielbia zieloną herbatę, zapach starych książek i widok ze swojego okna.

Wszystkie artykuły