timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Ile razy na wyjeździe nad morze czy za granicę spotkaliście się z takim obrazem – facet w podeszłym wieku, wraz ze swoim stołem z 3 kubkami, stoi gdzieś na uboczu głównego deptaka i nawołuje do siebie przechodniów. W okół tłum gapiów. Wszyscy podekscytowani przebiegiem gry. Nieznajomy chowa małą piłeczkę pod jednym z kubków i zaczyna nimi obracać. W pewnym momencie robi to tak szybko, że nikt już nie wie, który wybrać, by wygrać. Z pewnością prowadzący zabawy oszukuje i niepostrzeżenie zabiera kulkę podczas akrobacji pojemnikami, tak by nikt nie zauważył i mógł się wzbogacić na przegranych. Co jednak, jeśli chciałbyś zagrać w „3 kubki” bez oszustw i bez ryzyka? Tylko, by sprawdzić swoje umiejętności? Jungleverse: Tiki Cups jest idealną propozycją dla Ciebie.

Jungleverse: Tiki Cups

Jungleverse: Tiki Cups

Muszę przyznać, że gra wywarła na mnie gigantyczne wrażenie. Pod każdym względem jest na najwyższym poziomie. Może zacznę od podstaw. Założenia rozgrywki są identyczne jak we wymienionym przeze mnie przykładzie z życia. Musimy odnaleźć piłkę. Po prostu. Na początku jest to wyjątkowo łatwe. Kubki obracają się i zamieniają miejscami powoli i mamy dużo czasu na wybór. Idealne na wprowadzenie do mechaniki. Poziomy przechodzi się sprawnie i bez przestojów. Każdy etap składa się z 5 rund, a każda runda to 1 gra z naszym przeciwnikiem. Rozpoczynamy od 3 kubków, by z czasem zwiększyć ich ilość nawet do 6. Tak mniej więcej wygląda pierwsze 20 poziomów. Można by było je nazwać wstępnymi, gdyż prawdziwe wyzwanie czeka nas dalej.

Jungleverse: Tiki Cups

Między „wstępem”, a „rozwinięciem” Jungleverse: Tiki Cups stoi poziom-wyzwanie. Zbudowany z 15 rund wymaga od nas bezbłędnego wygrania każdej z nich. Mniej czasu prowokuje jeszcze szybsze decyzję. Po jego ukończeniu trafiamy do tej trudnej partii rozgrywki. Piłeczki od teraz są dwie. Ilość kubków również się nie zmniejsza. Szybko zacząłem mieć problemy z poprawnym wyborem pojemnika. Im dalej w las, tym więcej drzew. Skalowanie poziomu trudności w tej produkcji zostało wykonane perfekcyjnie.  Nigdzie nie ma nagłego przeskoku w wymaganych umiejętnościach, ale też nie ma ciągnących się w nieskończoność prostych etapów.

Jungleverse: Tiki Cups

Oprócz zwyczajnego trybu pojedynczych poziomów, do których zawsze możemy wrócić, mamy także Daily Challenge lub Grand Challenge. Ten pierwszy jest klasycznym codziennym wyzwaniem. Musimy odgadnąć jak najwięcej poprawnych miejsc ukrycia kulki w 30 sekund. Im więcej razy nam się to uda, tym stosowniejszą nagrodę otrzymamy. Jednak to ten drugi stanowi poważniejszą odskocznie od głównego nurtu produkcji. Grand Challenge to nic innego jak 100 rund następujących jedna po drugiej. Finalny sprawdzian naszych umiejętności. Jedna pomyłka i wszystko od nowa. Muszę przyznać, że sam nie dałem rady ukończyć tego wyzwania. Wyjątkowo mało czasu na odpowiedź oraz dwie piłki zmęczyły moją głowę przy 20 rundzie, a co dopiero pokonać kolejne 80.

Jungleverse: Tiki Cups

Graficznie Jungleverse to bajka. Gra na telefonie wygląda ślicznie. Na ekranie nie ma ani wybuchów, ani natłoku akcji, tylko spokojna i przyjazna atmosfera. Ta cisza idealnie może uspokoić emocje gracza, których z pewnością nie brakuje. Każda część otoczenia jest w pełni modyfikowalna. Kubki, tło a nawet firany. Jedynym mankamentem może być audio. Nie ma tu zbyt wiele dźwięków. Cicha muzyka przygrywająca w tle oraz wyrazy zachwytu lub smutku naszego oponenta. Z pewnością granie na słuchawkach nie ma tu sensu. Osobiście nie przeszkadzało mi to w odbiorze, lecz każdy szuka czegoś innego.

Jungleverse: Tiki Cups

Produkcja studia Artists Entertainment to wyjątkowo dobra gra. Posiada wszystko, co dobre „3 kubki” powinny zawierać. Świetny poziom trudności, przyciągającą grafikę oraz „replay abillity”, czyli chęć, byśmy zagrali jeszcze raz. Przejście przygotowanych przez twórców prawie 60 poziomów nie będzie zadaniem łatwym, a tym bardziej ujrzenie ostatniego etapu Grand Challenge. Dla mnie Jungleverse: Tiki Cups jest wzorcową grą mobilną, czyli taką, która idealnie nadaje się na chwilę nudy w autobusie, ale też na podjęcie egzaminu naszych umiejętności i zręczności.

[wp-review]
Życzymy Miłego Grania!
google play

Pobierz ze sklepu Google Play!

O redaktorze

Michał jest szefem redakcji GameBy.pl Od czasu do czasu zdarza mu się coś napisać, jednak na codzień pilnuje, aby wszystko miało ręce i nogi.

Wszystkie artykuły