Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Przewidywany czas czytania to 3 minuty.Premiera najnowszej generacji iPadów odbyła się niezwykle skromnie. Nie przygotowywano na tę okazję żadnej konferencji, sprzęt po prostu pojawił się w ofercie firmy. W internecie od czasu samego wypuszczenia urządzeń, toczą się dyskusje na temat nowych tabletów. Jak zwykle, największe emocje wzbudziła oczywiście cena. Apple już od jakiegoś czasu zaskakuje swoich klientów w kwestii cenowej i to niestety negatywne zaskoczenie. Czy najnowszy iPad jest wart wydania małej fortuny?
iPad 10. generacji – Wiele drobnych zmian
Przydałoby się jednak wiedzieć, o co jest tyle hałasu. Najnowszy iPad to przede wszystkim zmiana w wyglądzie. Od teraz urządzenia z podstawowej serii charakteryzować się będą symetrycznymi ramkami, które możemy zaobserwować również w innych urządzeniach Apple.
Jedną z ciekawszych nowości jest czytnik linii papilarnych, umieszczony w przycisku blokady. Jest to zatem rozwiązanie bardzo charakterystyczne dla konkurencyjnych firm, tym razem jednak Apple uznało je za funkcjonalne i przydatne. Na pokładzie melduje się także USB typu C. To zmiana spowodowana zarządzeniami Unii Europejskiej, która wymusiła na producentach sprzętu powolne odejście od niestandardowych portów ładowania. Już niedługo wszystkie urządzenia na rynku będą obsługiwały USB-C.
Nowy iPad oferuje nową, lekko poprawioną kamerę. Co ciekawe, przedni aparat został przesunięty na boczną ramkę tabletu. Firma tłumaczy, że jest to funkcjonalny zabieg, ułatwiający telekonferencje. Dzięki niemu, trzymając tablet w poziomie uzyskamy obraz podobny do tego z kamerki w laptopie. 
Niestety, oprócz fajnych nowości, pojawiają się również problemy. Pierwszy z nich to kwestia klawiatur oraz etui. Musimy się chyba już przyzwyczaić do tego, że wraz z premierą nowego sprzętu, trzeba przygotować się także na zakup nowych akcesoriów. Te stare nie pasują bowiem do najnowszej generacji iPada. Podobny mankament dotyczy Apple Pencil. W podstawowej wersji iPada nie uświadczymy magnetycznego ładowania rysika, trzeba korzystać z Apple Pencil 1. generacji. Problem w tym, że aby naładować taki rysik, należy podłączyć go do portu lightning, które w tablecie nie ma. Na ratunek przychodzi przejściówka, której nie ma w zestawie. Kupujących czeka zatem wydatek kolejnych kilkudziesięciu złotych.
iPad Pro – Zmian również niewiele
Tegoroczna wersja Pro może przede wszystkim pochwalić się nowym procesorem M2. Jest to potężny układ, znany chociażby z najnowszych MacBooków. Poza tym lekko poprawiono aparat, wprowadzono nowe wersje kolorystyczne. Wersja Pro jeszcze bardziej cierpi z powodu braku innowacji. 
Cechą wspólną obu przedstawionych urządzeń jest całkiem wysoka cena. iPada 10. generacji dostaniemy w najtańszej wersji już za 2900 złotych, a za iPada Pro przyjdzie nam zapłacić 5200 złotych. Należy więc zadać sobie pytanie, czy rzeczywiście zakup będzie się opłacał. Niestety wraz z wypuszczeniem nowego sprzętu, ceny starych tabletów Apple także poszybowały w górę.
