Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Nadszedł lipiec, miesiąc upałów, słońca, wypadów nad morze… Ale także miesiąc posuchy, jeśli chodzi o premiery gier. W tym roku lipiec nie zachwyci nas, choć nie oznacza to, że nic się nie dzieje. Mimo małej ilości nowych tytułów zaskoczy nas nie tylko ich jakość, lecz także nietypowość. Z pewnością nie graliście jeszcze w takie tytuły! Premier mamy tylko kilka, nastawmy się jednak pozytywnie, ponieważ te gry mogą pozytywnie nas zaskoczyć! Bez dalszego wstępu, przejdźmy do gier!
Premiery lipca 2019
Last Oasis
15 lipca rozpocznie ważne premiery. Gra polskiego studia Donkey Crew opiera się na survivalu oraz zbieraniu surowców. Tutaj jednak nie stworzymy zwykłej bazy, albowiem każda z nich będzie mogła stać się mobilna. Ujrzymy więc nie tylko typowe twierdze, ale także głównie poruszające się giganty. Competitive Multiplayer to model jaki ujrzymy w grze, będziemy nie tylko starali się przetrwać, ale pozostać najsilniejszym, niszcząc swoich przeciwników. Wszystko to na drewnianych konstrukcjach, które nie tylko obiegają od rzeczywistości, ale łączą historyczne surowce z nowoczesnymi wynalazkami.
Gra nie tylko zabierze nas w wieczną podróż co zapobiegnie szybkiemu znudzeniu się, ale także wygląda świetnie przy zachowaniu swojego nietypowego pomysłu na rozgrywkę. Mała ekipa z Polski pracuje nie tylko nad nowatorskim pomysłem, ale także nad ogromnym projektem, ponieważ ten model rozgrywki wymaga ogromnego zaangażowania ze strony developerów. Uważacie, że taki typ survivalu może wam się spodobać? Sprawdźcie sami od 15 lipca, gdy gra oficjalnie przejdzie w otwarty early access.
The Executioner
17 lipca spotkamy następne premiery. The Executioner to gra RPG średniowiecznego noir, w której rzadko ujrzymy kolory, co jednak świetnie wspomaga mroczny klimat rozgrywki. Wcielimy się w niej w osobę przesłuchującą zbrodniarzy różnymi metodami tortur, a od nas będzie zależało z kogo i jak wiele informacji uda się uzyskać. To my podejmiemy także decyzję o wyroku jaki przypadnie na daną osobę, na przykład skazując ją na śmierć.
W grze nie tylko rozwiniemy swoje umiejętności, odkryjemy różne metody przesłuchań, ale także dojdziemy do prawdy. Jednakże ta nie jest obowiązkowa, albowiem od nas zależy jak wiele się dowiemy i czy podążymy ścieżką sprawiedliwości czy od niechcenia skażemy każdego na spotkanie z katem.
Wolfenstein: Young Blood
26 lipca, tego dnia w chwale premiery ujrzymy kolejną część z serii Wolfenstein. Najnowszy tytuł nie tylko otwiera nowy etap w historii, ale także daje nam nowy model rozgrywki. W równoległej rzeczywistości, w której naziści wygrali wojnę i najechali USA, B.J. Blazkowicz robi wszystko aby ruch oporu zwyciężył. 20 lat po wydarzeniach z poprzedniej części – The New Colossus, Blazkowicz znika, nie zostawiając po sobie żadnego śladu. Jego miejsce w szeregach ruchu oporu przejmują bliźniaczki Sophie i Jessica Blazkowicz – córki byłego protagonisty serii. Dowiadują się one, że ojciec wyruszył do przejętego przez nazistów Paryża. Tam więc się udają, ratować ojca i zabijać nazistów.
Możemy więc zauważyć plot-twist, albowiem nie tylko dostajemy nowe postacie, przeskakujemy wiele lat do przodu w historii, ale także otwiera się przed nami model rozgrywki co-op. W grę będziemy mogli zagrać sami lub z przyjacielem. Twórcy podkreślają także, że nowy tytuł ma być znacznie dłuższy od poprzednich. Uzupełniać go będzie mniej cut-scenek, a skupiać będzie się on na rozgrywce pełnej zabawy i rozwałki, której brakowało graczom w poprzednich tytułach. Gra ukaże się na PC (Bethesda.net i Steam), Xbox One, PlayStation 4 oraz Nintendo Switch.