timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

W XXI wieku, gdy popularność zyskuje elektronika i cały biznes na niej oparty, wciąż kwitną gry planszowe, jak i karciane. Co więcej, są one tworzone przez profesjonalnych grafików, więc możemy cieszyć oczy wspaniałymi ilustracjami, ale też rozerwać się ze znajomymi dzięki nieszablonowej fabule.

(Nie)zdrowa rywalizacja w grach

Czyli dlaczego Monopoly rozbija małżeństwa

Każdy, kto kiedykolwiek zagrał w nieśmiertelną grę „Monopoly” lub jej podobną, wie, że walka o zwycięstwo potrafi być zacięta. Przyjaźnie wystawiane są na próbę, gdy kolejny zerujesz swoje fundusze. Małżeństwa balansują na granicy rozwodu, gdy podczas licytacji, nie jesteś w stanie podbić ceny. A to wszystko za sprawą rywalizacji.

Rodzaje rywalizacji w grach

Nigdy nikt nie pogrupował rywalizacji, nie stworzył kategorii. Jednak kupując daną grę planszową (czy też karcianą), często kierujemy się takimi rodzajami z granicami ustalonymi przez nas samych. Oczywiście wielokrotnie nieświadomie.

Rywalizacja w grach - GameBy.pl

1. Gry losowe

Szkolny korytarz, przerwa między lekcjami. Dwójka dzieci siada naprzeciwko siebie, dzielą stos kart na dwie, mniej więcej równe połowy i zaczynają grać.

Wojnę kojarzy każdy. Jest tak bardzo losową rozgrywką, jak tylko się da. Rywalizacja, z jednej strony, bo przecież ten, kto ma lepszą kartę, zabiera również tą, która należy do przeciwnika. Ale z drugiej strony, jaki mamy wpływ na kolejność kart? Żaden.

2. Refleks i presja czasu

Liczy się zręczność, ale też prędkość reakcji. Wszyscy gracze siedzą w napięciu, oczekując na idealny moment lub czekając, aż zauważą pasujący element, jak w przypadku gier „Set” i kultowego „Dobble”. Każdy chce być tym najszybszym, najbardziej spostrzegawczym. Podczas rozgrywki „Prawa Dżungli” liczy się i dobre oko, i szybka reakcja. Zmysł rywalizacji jest tu decydujący, bo w końcu to do satysfakcji z bycia pierwszym dążą wszyscy gracze.

Rywalizacja w grach - GameBy.pl

3. Rywalizacja jako dodatek

W grze „Splendor” firmy Rebel, ale też w dobrze znanym „Chińczyku”, rywalizacja to tylko wątek poboczny. Chcąc zdobyć daną liczbę punktów lub dotrzeć do bezpiecznej bazy, gracz musi uważać na resztę graczy, która może utrudniać mu to zadanie.

Zabranie karty sprzed nosa albo decyzja o przesunięciu pionka w inne miejsce na planszy, może zburzyć cały plan działania. Może też zadecydować o tym, kto ostatecznie zajmie upragnione pierwsze miejsce. Te pośrednie (lub bezpośrednie) interakcje między graczami wprowadzają dreszczyk emocji.

Ten rodzaj gier ma też to do siebie, że na samym początku, gdy dopiero wdrażamy się w nowe zasady i fabułę, dążymy do celu, nie zawracając sobie głowy innymi graczami. Dlatego rywalizacja w grach tego typu schodzi na dalszy plan. Uprzykrzanie życia reszcie osób to kolejny, ciekawszy poziom rozgrywki.

4. Rywalizacja jako cel

Stań się potęgą, doprowadź resztę do szału i wyeliminuj ich. W dowolnej kolejności.

Tak można by opisać w skrócie zasady gry „Monopoly”, „Magia i Miecz” lub na pierwszy rzut oka niepozorne warcaby.
Są to najbardziej destrukcyjne z gier, bo przez cały czas trwania rozgrywki majaczy ci przed oczami starcie z przeciwnikiem. Rywalizacja w grach tego typu osiąga najwyższy z możliwych poziomów. W „Monopoly” jest to nieco bardziej subtelne, jeśli można tak nazwać doprowadzenie gracza do bankructwa – dolar po dolarze.

Rywalizacja w grach - GameBy.pl

W „Magii i Mieczu” lub w jego nowszej wersji („Talisman Magia i Miecz”) zasady są jasne. Wyścig na Koronę Władzy jest nieuchronny, a tam czeka na graczy ostateczne starcie, które polegać będzie na sukcesywnym wyniszczaniu się nawzajem. Ciekawe, że grać mogą już osoby powyżej dziewiątego roku życia. I to niby gry komputerowe są brutalne, tak? Fascynujące.

Na rynku pojawia się coraz więcej ciekawych sposobów na spędzenie wolnego czasu. Nie trzeba rzucać się na głęboką wodę, wybierając rozgrywkę typu „Monopoly”. Można skorzystać z pięknych, estetycznych i raczej nieszkodliwych gier, jak na przykład pobudzający wyobraźnię „Dixit” lub spokojny „Bukiet”.

Różnorodność pozwala na dobranie gry idealnej dla każdego, stopniując rywalizację tak, aby wszyscy czerpali przyjemność ze wspólnej rozgrywki. Chociaż znamy i takie historie, gdy para młoda spędziła noc poślubną kłócąc się o nieruchomość w “Monopoly”. Wolnoć, Tomku, w swoim domku!

O redaktorze

Zazwyczaj przebywa gdzieś w przestrzeni między wieczną radością z życia, kontemplacją poezji i zatapianiem się w marzeniach. W wolnym czasie spaceruje, czyta książki lub wygrywa z rodziną w grach planszowych i karcianych.

Wszystkie artykuły