Przewidywany czas czytania to 5 minuty.
Przewidywany czas czytania to 5 minuty.„Skandal Bettencourt – jak oszukano najbogatszą kobietę świata” to trzyczęściowy serial dokumentalny, który miał swoją premierę na Netflixie 8 listopada tego roku. Opowiada on historię Liliane Bettencourt, byłą najbogatszą kobietę świata, dziedziczkę fortuny i firmy L’Oréal po swoim ojcu, Eugène’u Schuellerze. Miniserial przedstawia cały przebieg tzw. „Skandalu Bettencourt”, który w latach 2007-2010 wstrząsnął Francją. Jak to wyszło?
Mało czasu na miłość
Miniserial dokumentalny w pierwszych minutach ukazał nam obraz madame Liliane – osoby, jak się okazuje, skrajnie samotnej. Zawsze podziwiała swojego ojca, założyciela firmy L’Oréal. Mężczyzna był wybitnym chemikiem oraz przedsiębiorcą. Podziwiała go na każdym kroku, jednakże ze względu na ogromny sukces firmy był on bardzo zajętym człowiekiem. W miłości Liliane również nie miała szczęścia – nigdy nie było dane jej prawdziwie kochać. Z własnym mężem nie mieli bliskiej relacji, o czym świadczy chociażby spanie w oddzielnych pokojach. Mieli razem jedną córkę – Françoise. Liliane swojej cichej córki nie raczyła szczególną sympatią – uważała, ze nie spełni się dobrze jako spadkobierca majątku i rodzinnej firmy.
Transakcyjne relacje
Wracając do tematu samotności. Liliane nie miała wokół siebie osób, z którymi mogłaby pielęgnować bliskie i ciepłe relacje. To sprawiło, że była wyjątkowo podatna na manipulację poprzez jakąkolwiek odrobinę uwagi skierowaną w jej stronę. W ten sposób zachowywał się wobec niej również François-Marie Banier, słynny fotograf. Liliane była nim oczarowana ze względu na to, jak inny i pełen życia był w przeciwieństwie do ludzi, którymi się otaczała. Banier wydawał się wykorzystywać jej hojność i zainteresowanie. Często spędzał z nią czas. Wzamian dostawał od niej pokaźne prezenty – ich suma łącznie wynosiła miliard dolarów.
Jak się później okazało – nie był on jedyny. Liliane zdawała się być otoczona osobami chętnymi na położenie rąk na jej majątku.
Wścibskie otoczenie
Córka Liliane, Françoise, była załamana widząc, jak ludzie traktują jej matkę, a jak ona traktuje ją. Brakowało jej bliskiej relacji z rodzicielką, która wydawała się darzyć Baniera większą sympatią, a nawet rozważała przekazanie mu spadku. Widziała, w jaki sposób wykorzystywał on jej matkę. Postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i pozwać Baniera. Okazało się, że po jej stronie stała spora część pracowników domu Bettencourt. Jednym z nich był lokaj, który jak się okazało, nagrywał wiele rozmów madame Bettencourt z różnymi gościami, m.in. z Banierem. Zrobił to z obawy o stan psychiczny swojej pracodawczyni, zauważając pierwsze objawy Alzheimera. Nagrania te zostały przedstawione w ramach sprawy sądowej.
Brudne pieniądze
Niestety w sądzie okazało się, że sprawy zwiazane z Banierem odchodzą na dalszy plan. W nagraniach bowiem zostały zawarte również informacje o przekrętach podatkowych Liliane oraz o opłacaniu prawicowych zgrupowań politycznych. Na celownik trafił między innymi ówczesny prezydent Francji, Nicolas Sarkozy. Spowodowało to wielkie zamieszanie w całej Francji.
Porzucona córka
Bez wątpienia głównym powodem ujawnienia sekretów rodziny Bettencourt była słaba relacja między Liliane a jej córką, Françoise. Córka madame Bettencourt odczuwała brak miłości ze strony matki i pragnęła jej uwagi. Niepokoiło ją wykorzystywanie starszej i prawdopodobnie chorej Liliane przez otoczenie. Dodatkowo była zaniepokojona planami matki dotyczącymi przekazania całego spadku Banierowi, pomijając swoją córkę i wnuki. Ten konflikt prawdopodobnie stanowił prawdziwą, główną istotę sprawy.
Więcej, niż jeden kąt patrzenia
Czas na chwile odejść od wydarzeń opisanych w serialu. Aby odkryć, do jakiej tragedii doprowadziły wymienione wcześniej sytuacje, zachęcam do obejrzenia serialu na własne oczy. Opisane w nim są znacznie szersze aspekty tego skandalu, co zostało przedstawione w wyjątkowo poruszający sposób. Serial zawiera wywiady z różnymi świadkami tego skandalu, pochodzącymi z różnych stron konfliktu. Są tam osoby bliskie Françoise, bliskie Liliane, a nawet te ukarane w sądzie. To sprawia, że widzimy całą sprawę z różnych perspektyw, co nadaje jej wielowymiarowości. Nie wszystko jest takie czarno-białe, jak się to może z początku wydawać.
Ciekawe kąty również w oprawie wizualnej
Na pochwałę zasługuje również oprawa graficzna serii. Pierwsze, co się rzuca w oczy, to zastosowanie efektu grawerowanego banknotu na wielu zdjęciach. W szczególności tych ukazujących Liliane. Wygląda to ciekawie i idealnie wpasowuje się w tematykę serialu. Drugą rzeczą rzucająca się w oczy są kąty w jakich pokazane są konwersacje z madame Bettencourt. Ujęcia „z lotu ptaka” podkreślają transakcyjną i taktyczną naturę rozmów.
Bariera językowa
W serialu dokumentalnym zostało zawartych również mnóstwo autentycznych nagrań, m.in. wcześniej wspomnianych rozmów Liliane z interesantami. Poza tym pojawiły się również wypowiedzi prezydenta Sarkozy’ego oraz ministra Woertha. Zostały ukazane również wypowiedzi byłej księgowej madame Bettencourt oraz wielu innych osób zamieszanych w sprawę. Wypowiedzi były mega ciekawe, jednak jest jeden problem – wiele z nich, z jakiegoś powodu, nie zostało przetłumaczonych na język polski w dubbingu. Istnieje możliwość włączenia napisów, jednakże dla osób, które nie są w stanie ciągle skupiać się na ekranie, by czytać tekst. Może to być uciążliwe. Sceny poza nagraniami były tłumaczone przez lektora.
Nowe spojrzenie na firmę L’Oréal i skandale kryjące się za tą nazwą
Miniserial dokumentalny ukazuje słynny skandal Bettencourt z różnych perspektyw, starając się jak najbardziej oddać całościowy obraz tego, co się naprawdę wydarzyło. Dokładnie przekazuje widzowi informację na temat każdego detalu wpływającego na przebieg sprawy. Pokazuje nam, co tak naprawdę kryje się za kotarami znanej nam wszystkim firmy L’Oréal. Obejrzenie całej serii i dowiedzenie się o przebiegu sytuacji więcej polecam każdemu. Szczególnie osobom lubiącym wiedzieć, co się dzieje w otaczającym nam świecie.
Obejrzyj w serwisie Netflix!
