timer
Przewidywany czas czytania to 5 minut.

Zrobię sobie 5 minut szczerości na początku. Uwaga! W czasach gimnazjum byłem zagrożony z RELIGII. To nie jest fake news ani żart. Byłem zagrożony z religii i to w taki sposób, że trudno mi się było z tego zagrożenia wyplątać. Jesteście ciekawi, jak to zrobiłem? Po mojej dość długiej chorobie P. Katechetka spytała mnie o błogosławieństwa. Niestety z braku świadomości, że coś takiego mam zaliczyć dostałem ocenę niedostateczną, która była moją pierwszą oceną w drugim semestrze. Chciałem tę ocenę poprawić, ale nauczycielka się dość poważnie rozchorowała i do ostatniej rady pedagogicznej ta jedynka mi została. Na szczęście P. Katechetka przybyła na ostatnią radę, ja wręczyłem zeszyt i z zagrożenia udało mi się wyswobodzić otrzymując na koniec roku „Dobry”. Niebywałe, co nie? Dziś będziemy odgadywać historię w grze Takie Życie wydawnictwa REBEL.

takie życie

Skrót zasad Takie Życie

Losowo wybrany pierwszy gracz zostaje moderatorem, który ma zadanie przeczytać wstęp do wybranej przez niego historii. Następnie odwraca kartę, na której ta historyjka jest wyjaśniona i z tym wyjaśnieniem lider gry się zapoznaje. Zadaniem uczestników jest zgadnąć przebieg tej historii, poprzez zadawanie pytań. Problem w tym, że pytania muszą być tak sformułowane, by lider mógł odpowiedzieć: TAK lub NIE. Po rozwikłaniu zagadki moderatorem zostaje kolejny gracz.

GRAMY NA PUNKTY

Gra przebiega tak samo, lecz tu walczymy o punkty. Każde pytanie do moderatora to jeden punkt ujemny, lecz lider ma listę 3 pytań, które są punktowane na plus. Jeżeli ktoś jest pewny swojej odpowiedzi, zatrzymuje grę i poprawna odpowiedz, dodaje tyle punktów, ile wynosi wartość karty (10/15/20). Grę kończymy po ustalonych wcześniej zasadach, ogłaszając zwycięzcą tego, kto zdobył tych punktów najwięcej.

Takie życie

Ocena

Wygląd: Jest dobrze. O co mi chodzi? Karty są dosyć duże i są dość dobrze wyrysowane. Naprawdę grafika urzeka, a karty są bardzo czytelne. Instrukcja jest napisana prosto i przejrzyście, choć po 3 rozgrywkach jest ona niepotrzebna. Rozmiarowo i rozgrywkowo spełnia ona moją definicję gry podróżnej.

Tak! Gra takie życie jest tak komfortową grą, że można w nią zagrać wszędzie i w każdych warunkach. Wszystko, co trzeba zrobić to znaleźć kompana do gry i miejscówkę typu samochód, plaża, szkoła. Grać można praktycznie wszędzie. Ta gra jest tak elastyczna, że możecie ją skończyć, kiedy wam się tylko podoba. Jak jest z zabawą? Jest świetnie, choć wiem, że na detektywa to ja się nie nadaje. Bardzo dobre jest to w tej zabawie, że każdy w nią jest zaangażowany i ćwiczy ona komunikację. Zadanie jest dosyć trudne w tej grze, bo słyszysz wstęp do historii, która brzmi absurdalnie i poprzez zadawanie pytań musisz rozwikłać to popularne „o co Kaman?” wiedząc to, co ci przeczytano, oraz to, że ta historia jest na faktach. Nie sugerujcie się ilustracjami, gdyż to są zmyłkowe ozdoby. Ta zabawa jest tak pochrzaniona i tak szalona, że aż świetna. Historie są tak absurdalne, że kombinujesz jak koń pod górę z tym zadawaniem pytań, a jak tracisz pomysły na dedukcję, to słyszysz rozwiązanie historii, które czasami jest tak banalnie proste, że zaczynasz wątpić w swoją inteligencję. Mały spojler: To, co się działo przy historyjce o niesieniu wody przez sitko, przeszło najśmielsze oczekiwania. Pytanie: Czy sitko miało dziury?” było mistrzowskie do tego stopnia, że popłakałem się ze śmiechu, a często mi się to nie zdarza.

Takie życie

Pozachwycałem się, teraz ponarzekam. Głównym Mankamentem tej gry jest jej jednorazowy użytek. Macie 65 historyjek i jeśli je ogracie, to nie widzę sensu wracać do tej gry ponownie, chyba że z nowym towarzystwem, czy nowym zestawem kart (Ja mam część 4 i chętnie dokupię 3 pozostałe). Jest ona mało grywalna, bo jest ona jednorazowego użytku. Tu jest jej pies pogrzebany. Szkoda. Kto wie, może Rebel wymyśli Takie Życie mega pack, lub umieści tę grę jako aplikację? Na to czekam i tego oczekuję.

Zostaje jedna kwestia: Takie życie czy czarne historie? Oba tytuły są fajnie, lecz moje familijne serce jest przy Takie Życie. Lubię te usprawnienia typu punkty za pytania, czy wersję rywalizacyjną. Dodatkowo te historyjki są łagodne dla młodego odbiorcy, pełno w nich humoru i autentyczności. Takie życie jest fajniejsze i kropka.

Na koniec

Takie życie to gra chora i szalona w swoim pomyśle. Gra się w nią komfortowo, gdyż nie wymaga ona warunków mieszkalnych takich a takich, typu duży stół, antypoślizgowa podłoga. Grać można zawsze i wszędzie. Czas gry także jest elastyczny, gdyż możecie ją sobie zakończyć, kiedy tylko chcecie, ale ostrzegam: Z autopsji jest mi wiadome, że trudno to przerwać. Zawsze po rozwiązaniu jednej zagadki jest to”Jeszcze raz, ostatni raz”. Ciekawe historyjki, które mają swoją niespodziewaną płęte. Polecam, ale nie grajcie w nią zbyt często, bo ją ogracie i będzie się tylko niepotrzebnie kurzyć. Aż sobie zakupię pozostałe części. Powaga. To fajne jest i dobre, szkoda tylko, że jednorazowe.

Życzymy Miłego Grania!

[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły