Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Tesla zaliczyła dosyć poważną wpadkę. Od jakiegoś czasu sporo mówiło się o autonomicznych samochodach firmy, które potrafiły zaskoczyć swoimi możliwościami. W social mediach wciąż pojawiały się nagrania, na których przeróżne modele Tesli poruszały się bez ingerencji kierowcy i szło im to całkiem dobrze. Okazuje się jednak, że nie wszystko jest tak piękne, jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Firma musiała w niedawnym czasie zdecydować się na wycofanie aż 363 tysięcy różnych samochodów.
Tesla wycofuje samochody
W czym tkwi problem? Przecież na filmach pojawiających się w internecie widać było, jak samochody doskonale radzą sobie w warunkach drogowych. Okazuje się, że system FSD (Full Self-Driving), w jaki były wyposażone auta, miał w sobie sporo poważnych błędów. Te najbardziej znaczące, które udało się zarejestrować, to między innymi brak reakcji na znaki stop, niestosowanie się do ograniczeń prędkości oraz niepoprawne pokonywanie skrzyżowań.
Chociaż na filmach prezentowanych w sieci może wydawać się, że auta poruszają się znakomicie, to nawet najmniejszych błędów nie można w tym przypadku ignorować. Te zaobserwowane w Tesli nawet nie zbliżają się do określenia ,,drobny błąd”. W razie wystąpienia którejś z usterek systemu zagrożone może być życie pasażerów oraz innych uczestników ruchu drogowego. Reakcja wydaje się zatem całkowicie uzasadniona.
Wycofano różne samochody, wśród nich znalazły się modele S, X, 3 oraz Y. Firma zapowiedziała, że w najbliższych tygodniach zajmie się naprawą systemu, tak by zadbać o bezpieczeństwo na drodze.
Tesla – Czy to spóźniona reakcja?
Na opinie dotyczące działań firmy nie trzeba było długo czekać. Niestety, w większości nie były one zbyt przychylne. Grupa The Down Project bardzo nieprzychylnie wypowiedziała się o systemie autonomicznej jazdy jeszcze przed ostatnimi wypadkami. Słowa krytyki spłynęły na firmę również z ust amerykańskich senatorów, Eda Markey oraz Richarda Blumenthala. Stwierdzili oni, że firma powinna zająć się naprawą systemu już dużo wcześniej. Według nich Tesla pozwoliła sobie na przeciągnięcie decyzji o wycofaniu samochodów.