The Rain - Deszcz? Przecież się nie rozpuścisz

Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Filmy, seriale, książki, a także inne popularne dzieła o tematyce postapokaliptycznej są rozchwytywane oraz bardzo dobrze przyjmowane. Wszyscy pamiętają bestsellerową serię ,,Metro”, która sprzedała się w ogromie egzemplarzy. The Rain to pierwsza Duńska produkcja Netflix’a, a jak na debiut, potrafi zszokować, przestraszyć, czy wprowadzić w niepewność. Witajcie w świecie deszczu, głodu, strachu i zagłady. Gwarantuje nie będziecie się nudzić.

Koniec świata… Przecież już po nim – The Rain

Fabuła The Rain nie jest zbyt zawiła, czy skomplikowana. Z zupełnie niewiadomych przyczyn w Danii pojawia się tajemniczy deszcz, który zabija wszystkich ludzi na swojej drodze. W konsekwencji główna bohaterka Simone zostaje zabrana ze szkoły i razem z rodziną próbuje przedostać się do strefy bezpieczeństwa. Jednak podróż pełna strachu i dezorientacji zostaje nagle przerwana, a burza jest coraz bliżej. Bohaterowie prowadzeni przez ojca, który zawiadomił o niebezpieczeństwie i postępował jakby według planu działania, trafiają do bunkru specjalnie przygotowanego na taką okazję. Chwilę później tata informuje jeszcze zszokowaną Simone, że opuszcza bezpieczne schronienie na czas bliżej nieokreślony oraz powierza dziewczynie ważne zadanie. Nakazuje jej opiekować się młodszym bratem Rasmusem, ponieważ jest on istotnym elementem w całej dziwnej sprawie z apokalipsą. Trochę sztampowe rozwiązanie, niekiedy pomagające przewidzieć całą fabułę. Dookoła Rasmusa już od samego początku pojawia się otoczka kogoś niezwykłego, o czym widzowi przypominają często pojawiające się wspomnienia bohaterów. Początkowo rodzeństwu nie jest łatwo odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Próbują różnych sposobów na kontakt ze światem zewnętrznym. Sadzą rośliny i malują wnętrze, aby nieco rozweselić ponury bunkier. Mija parę lat, a mimo to ojciec nadal nie wraca. Simone jest już dawno dorosła, a Rasmus zbliża się do pełnoletności. Rodzeństwo postanawia w końcu opuścić schronienie, znów zobaczyć niebo, a także znaleźć ocalałych po druzgocącej apokalipsie.

Nowy wspaniały świat

Okazuje się, że przez kilka lat świat wygląda na prawie niezmieniony. Roślinność i zabudowania pozostały prawie nienaruszone. Jedyna różnica to brak ludzi. Wszyscy, którzy nie byli w stanie ukryć się przed deszczem byli skazani na śmierć. Wydawałoby się, że przez tak długi czas, osoby bez odpowiedniego schronienia nie miałyby szans na przeżycie. Jednak rodzeństwo po podjęciu decyzji o opuszczeniu bunkra bardzo szybko dowiaduje się, że znalezienie grupy ocalałych nie jest wcale takie trudne. W dosyć nieprzyjemnych okolicznościach Simone i Rasmus poznają piątkę na oko przypadkowo dobranych ludzi. Wraz z nimi postanawiają odszukać ojca, a także znaleźć jedzenie, o które nie jest łatwo w postapokaliptycznej rzeczywistości. Martin jest najpewniej byłym żołnierzem. To on zawsze nosi przy sobie broń oraz jest najbardziej nieufny co do nowo poznanej dwójki. Patrick jest typowym luzakiem i ze śmiechem podchodzi nawet do największego niebezpieczeństwa. Jednak czasem nie wiadomo, czego się po nim spodziewać. Beatrice potrafi rozweselić atmosferę i poprawić nastroje. Jednocześnie jest bardzo czuła. Lea mimo apokalipsy jest zagorzałą chrześcijanką. Niestety wydaje się bardzo naiwna oraz nigdy nie ma za dużo do powiedzenia, zwłaszcza podczas podejmowania ważnych decyzji. Na ostatek Jean. Trochę strachliwy i chuderlawy chłopak z tajemniczą przeszłością.

Zwięźle, krótko i na temat

Tak można najłatwiej podsumować całe The Rain. Serial cechuje się bardzo dynamiczną akcją, często brakuje nawet czasu na dialogi między bohaterami. Sytuacja dramatyczna może zmienić się na spokojną w ciągu jednego odcinka. Sam nie jestem fanem takiego formatu. Zwłaszcza jeżeli stosunkowo krótkich odcinków (do 50 minut) wyprodukowano tylko 8. Kolejna kwestia to fabuła, która ma wiele do zarzucenia. Oprócz tego, że jest bardzo przewidywalna, to według mnie jest zbyt prosta. Występuje też bardzo wiele skrótów fabularnych, przez które serial jeszcze bardziej traci na złożoności. Muzyka w serialu prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Podsumowując, trochę się zawiodłem. Spodziewałem się całkiem dobrego thrillera celującego w moje klimaty. Jednak The Rain sprawia wrażenie bardzo okrojonego i uproszczonego serialu. Nie zmienia to faktu, że może spodobać się widzom lubiącym akcję.