Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Parę dni temu rozpoczęła się Olimpiada w Rio. Informacje o niej napływają do wszystkich mediów, także i do branży gier. Wiele produkcji jest tworzonych właśnie w oparciu o to huczne wydarzenie. Na tę kurę znoszącą złote jaja porwało się także Digital Melody. Czy im się udało? Nie do końca…
Throw2Rio
Throw2Rio przenosi nas w realia konkurencji olimpijskiej, jaką jest rzut oszczepem. Naszym celem oczywiście jest wykonanie jak najlepszego rzutu. Od jego jakości zależą trzy czynniki. Pierwszym z nich jest siła, która jest regulowana poprzez utrzymywanie strzałki w zielonym polu, podczas gdy nasz zawodnik dobiega do linii wyrzutu. Po jej przekroczeniu wybieramy kąt nachylenia oszczepu i obserwujemy, ile metrów udało nam się osiągnąć. Proste, czyż nie? Rzecz w tym, że nasz wynik jest w dużej mierze zależny od siły wiatru, która jest przypadkowa. Umiejętności gracza przestają mieć znaczenie, gdy losowość może przedłużyć lub skrócić lot nawet o 30 metrów.
Z początku wydaje się to przyjemne i zachęcające do dalszej gry, gdyż po każdym rzucie widzimy wyniki innych krajów (kontrolowanych przez komputer) oraz swój własny rekord. Dodatkiem jest również tryb „Duck Hunt”, w którym musimy trafić żółtą kaczkę znajdującą się na określonym dystansie. Niestety taka ilość zawartości wystarcza na około 5-10 minut zabawy. Całość staje się powtarzalna i prosta, a jedyne do czego musimy się dostosować to wcześniej wspomniana siła wiatru. Gra nie oferuje żadnych nagród ani wyzwań, a brak ulepszeń czy zmian kosmetycznych nie popycha nas, by „rzucić jeszcze raz”. Takie założenie rozgrywki widzieliśmy już wiele razy i nie jest to nic innowacyjnego.
Jeśli chodzi o oprawę audiowizualną, też nie jest najlepiej. Grafika jest dosyć skromna i nieciekawa. Mała paleta kolorów i minimalistyczna stylistyka nie przykuwają uwagi gracza. Najgorzej jest z dźwiękiem. Gra zawiera jedną, krótką wstawkę muzyczną w menu oraz na ekranie wyniku. Przez pozostałą część rozgrywki usłyszymy ćwierkot ptaków i krzyk olimpijczyka.
Wielkie wydarzenia zawsze przynoszą ze sobą wiele produkcji na innych płaszczyznach takich jak muzyka, książki czy programy telewizyjne. Niestety, jeśli chodzi o gry, rzadko kiedy są one udane. Throw2Rio nie jest wyjątkiem. Jest zbyt proste i nużące, by zaistnieć. Na pewno nie jest to coś, czego można oczekiwać po studiu, które wydało jedną z największych aplikacji mobilnych w historii.
[wp-review]