timerPrzewidywany czas czytania to 3 minuty.

Z pewnością wielu użytkowników sieci ma już dość zamieszania związanego z Twitterem. Platforma od jakiegoś czasu niemal codziennie mierzy się z nowymi kontrowersjami. Obecny właściciel – Elon Musk ma, w związku z portalem, całkiem sporo na głowie. Tym razem nowe zamieszanie wokół platformy nie wynika jednak z decyzji szefa. Twitter najprawdopodobniej padł ofiarą wycieku danych. Czy jest się czego obawiać?

Twitter – Dane 400 mln użytkowników w niebezpieczeństwie

Za całą aferą stoi haker o pseudonimie Ryushi. Poinformował on, że wszedł w posiadanie danych ponad 400 milionów użytkowników Twittera. Jednocześnie oznajmił, że nie opublikuje ich, jeżeli otrzyma w zamian kwotę 200 tysięcy dolarów. Sprawa brzmi dosyć poważnie. Twitter - Gameby.pl

Wśród danych, które miały wejść w posiadanie hakera, są imiona, nazwiska, adresy email oraz numery telefonów użytkowników. Na całe szczęście baza nie obejmuje haseł do kont. Nie trzeba zatem od razu zmieniać swojego hasła wszędzie, gdzie tylko to możliwe.

Nie do końca wiadomo jednak, czy wyciek rzeczywiście miał miejsce. Po pierwsze, nie podano żadnych szczególnych okoliczności. W większości przypadków niemal od razu dowiadujemy się, że za wyciekiem danych stoi błąd w zabezpieczeniach, niekompetencja pracownika firmy bądź cokolwiek innego. Ryushi na potwierdzenie prawdziwości swojej zdobyczy, postanowił upublicznić garstkę informacji. Opublikowane numery telefonów rzeczywiście pozwalają dodzwonić się do prawdziwych osób. Czy to może pozbawić wszelkich wątpliwości?Twitter - Gameby.pl

Istnieją podejrzenia, jakoby numery telefonów zostały pozyskane z innego miejsca. W ten sposób haker mógłby udawać, że wszedł w posiadanie danych prawie pół miliarda osób. Takie posunięcie jest jak najbardziej możliwe. Niektórzy nie obchodzą się ze swoimi danymi w tak bezpieczny sposób jak powinni. Możliwe więc, że Ryushi w sprytny sposób próbuje wyłudzić od Muska pieniądze.

Twitter – Czekamy na rozwój wydarzeń

Haker ostrzegł Elona Muska, przypominając mu, że jakiś czas temu Facebook zapłacić ogromną grzywnę w związku z wyciekiem danych. Poinformował on multimiliardera, że jego najlepszą opcją jest wykupienie danych na wyłączność. Twitter - Gameby.pl

Twitter póki co nie ustosunkował się do wycieku. Pozostaje nam czekać na to, co stanie się w przyszłości. Trudno jednak zakładać, że dojdzie do najgorszego. Haker chce po prostu zarobić, a platforma nie może sobie pozwolić na olbrzymie straty związane z karą za wyciek danych.

O redaktorze

Fan seriali, dobrej muzyki i dużych ilości kawy. Potrafi złapać się wielu rzeczy, jeśli akurat coś skradnie jego serce.

Wszystkie artykuły