timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Jakby na to nie patrzeć, Ghost in the Shell ze Scarlett Johanson będzie wydarzeniem. Jednak czy film będzie wydarzeniem na miarę Watchmen – zjechanego przez wielbicieli komiksu, a wychwalanego przez casualową publikę, czy niczym Sin City zostanie pokochany przez wszystkich jak leci (a potem chmajtną drugą część, która okaże się kompletną klapą), czy może tak, jak amerykańska wersja Dragon Ball będzie szmirą i wszystkim, co najgorsze dla całego rynku adaptacji kina azjatyckiego? Polscy wielbiciele kina i gatunku cyberpunk już niedługo odpowiedzą sobie na to pytanie, a tymczasem może warto sobie przypomnieć lub zapoznać się z kilkoma pozycjami, która zaostrzą nam apetyt na Scarlett Johanson paradującą (podobnie jak w filmach o znanych superherosach) w obcisłym kostiumie? Dla chętnych przygotowałem krótkie zestawienie.

Ghost in the Shell (1995)

Film z 1995 roku to absolutny mus, jako że jest pierwowzorem nadchodzącego obrazu. Ghost in the Shell Mamoru Oshi’ego, na podstawie mangi Masamune Shirow przedstawia świat, w którym granica między człowiekiem a maszyną jest coraz bardziej zatarta. Nie tylko urządzenia ale również ludzie są na stałe podłączeni do globalnej sieci. CO za tym idzie najgorszą możliwą zbrodnią w tym świecie jest Hacking. Główna bohaterka, dowódca tajnego oddziału do zwalczania przestępstw technologicznych, o nazwie Sekcja 9, major Motoko Kusanagi jest na tropie niebezpiecznego hakera zwanego Władcą Marionetek.

Pomimo, że film skupia się jedynie na wątku z ostatnich rozdziałów mangi, we wspaniały sposób porusza problemy przyszłości, do której – biorąc pod uwagę pędzący postęp technologiczny – w pewnym sensie zmierzamy.

Ghost in the Shell: Stand Alone Complex

Telewizyjny serial z roku 2002 charakterem jest zbliżony do mangi. Nie dziwota, jeżeli odpowiedzialnym za jego powstanie jest nie kto inny jak Masamune Shirow. Ghost in the Shell: Stand Alone Complex opowiada o wydarzeniach przed spotkaniem major Kusanagi z niesławnym Władcą Marionetek. Na dodatek bohaterem nie jest jedynie ona, lecz cała Sekcja 9 i ich perypetie związane z kolejnymi zadaniami i walką z cyber-przestępczością świata przyszłości.

Mimo, że kreska nie specjalnie przypadła mi do gustu, a serial jest raczej przepełniony akcją i obrazkami ze świata przyszłości znalazło się tam miejsce na filozoficzne dywagacje na temat kształtu owego świata, które jednak jako wielbiciel gatunku cyberpunk szczególnie sobie cenie. Dobrym przykładem jest odcinek, w którym roboty posiadające połączenie z superkomputerem, a więc w pewnym sensie mające zbiorczy umysł, regularnie filozofują na własny temat. Pajęczakowate roboty z głosami dzieci gadające o własnym jestestwie – to po prostu trzeba zobaczyć.

A dla kompletnych świeżaków BONUS!

neuromancer1

Neuromancer – William Gibson

Jeżeli myślicie, że tym razem nie polecę niczego do czytania, to srogo się pomyliliście. Jak można w ogóle myśleć o zaznajamianiu się z adaptacją jednego z najlepszych anime z gatunku cyberpunk nie pochylając się nad pierwszą powieścią, która nakreśliła ramy gatunku?

Mimo, że Nauromancer William’a Gibson’a jest nieco przestarzały w pewnych niuansach technologicznych, scenach, a momentami nawet w estetyce (na dodatek każdego z bohaterów odstrzeliłbym bez mrugnięcia okiem), mimo kreśli ramy i problemy z jakimi borykają się ludzie w świecie, gdzie da się podłączyć umysł do globalnej sieci, urodę da się kupić, a programy zyskują samoświadomość.

A wy lubicie cyberpunk? Dajcie znać w komentarzach i…

Do napisania!

 

O redaktorze

Szczęśliwy mąż, dumny ojciec i aspirujący pisarz. Za dnia przeprowadza bestialskie eksperymenty na grach, nocą pisze bestseller (tak przynajmniej sobie wmawia). Z wykształcenia filozof, z zamiłowania fantasta, z duszy buntownik. Koneser gier z treścią i klimatem, zarówno tych "bez prądu", jak i takich, co trochę go potrzebują.

Wszystkie artykuły