timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Dawno nie było felietonu, przepraszam. Ale w końcu jest. I właściwie tym tekstem otwieramy wspólnie nowy rok. Jest to ewidentnie pierwsza moja praca w 2018 i być może pierwszy artykuł, jaki ukaże się na GameBy.pl. Zacząłem czuć nawet jakąś dziwną presję z tym związaną.

Trzeba w końcu rozpocząć kolejne dwanaście miesięcy z wysokiego C i zacząć całą zabawę na naprawdę wysokim poziomie. Chodzą za mną dość głębokie przemyślenia dotyczące tego przełomu. Ale zwróćmy się najpierw w stronę roku ubiegłego. Przeżyliśmy całe dwanaście miesięcy od 1 stycznia 2017.

Wyszły nowe filmy, nowe płyty, byliśmy świadkami premier nowych książek. Pojawiły się nowe iPhone’y, nowy software, który od poprzedników różnił się tym, że w nazwie miał 2017, pojawiły się różne inne nowości. Czekaliśmy z niecierpliwością na premiery dzieł naszych ukochanych twórców, część z nich sprawdziliśmy tuż po wypuszczeniu, inne kompletnie olaliśmy. Jedne sprawdzone przez nas okazały się hitem i zostaną z nami na dłużej, inne były rozczarowaniem, słusznie lub nie (fani Taco Hemingwaya, mówię o was).

Pojawiły się w internecie, telewizji, radiu nowe twarze, jedne z nich darzymy sympatią, inne niekoniecznie. Wszystko pojawia się i znika czasami nawet niezauważone przez nas. Mamy problem z ogarnięciem tego, co się dzieje i byciem w 100% na bieżąco. Mega łatwo jest po prostu odpaść. Wiele z rzeczy, z których moglibyśmy wyciągnąć jakieś wartości dla siebie, po prostu nam ucieka. Wszystko dzieje się szybko. A będzie z pewnością coraz szybciej. Jakbyśmy stali na poboczu autostrady i starali się zachwycać każdym lepszym samochodem, a także sprawdzać ich moce silników, czas, w którym osiągają setkę i inne parametry. Powodzenia.

Przechodzimy także przez szybko postępujące zmiany w życiu, rozwijamy się, dochodzimy do pewnych wniosków. Poznajemy nowych ludzi, rozstajemy się z niektórymi dawnymi znajomymi. To co oglądamy, co czytamy i czego słuchamy, kształtuje nas w pewien sposób. Zmieniamy się stale i nic nie wskazuje, byśmy mieli przestać się zmieniać. Nie można powiedzieć nigdy, że jesteśmy w pełni ukształtowani i pozostaniemy tacy, jacy jesteśmy obecnie.

Na przykładzie tego roku, na którego temat cały czas rozmawiamy, można powiedzieć jedno. Zmienia się wszystko. Teoretycznie jesteśmy świadkami ogromnych zmian na każdym kroku, można podać multum spraw, które uległy zmianom od początku tego roku. Ale z drugiej strony zaczął się 2018, zacznie się 2019, 2020, 2021 itd. I znowu w każdym roku zmieni się wszystko. Czyli nie zmieni się nic.

Każdego dnia zmienia się wszystko i nic. Wszystko przychodzi i odchodzi, my się ekscytujemy, a potem błyskawicznie zapominamy albo nie zwracamy na to uwagi, bo wchodzi to do codzienności. Wszystko przemija, a my nie zauważamy ani rzeczy, które przemijają ani samego przemijania. Przed nami dwanaście kolejnych ciężkich miesięcy. Każdego z 365 dni będzie się zmieniało wszystko. I nie będzie się zmieniało nic. Dalej będziemy zmagać się z życiem, dalej będziemy doświadczać przeogromnych zmian, które chwile później nie będą miały żadnego znaczenia. Mimo wszystko jednak życzę czytelnikom GameBy, aby zmiany, które przyniesie 2018 rok, były jak najkorzystniejsze i dawały bardzo dużo radości!

Tutaj możecie przeczytać poprzednie felietony z tej serii!

O redaktorze

Raper, producent, autor tekstów. Miłośnik mediów społecznościowych, dobrej muzyki i filmów oraz szczerych tekstów. Zapalony Instagramer. Wykonawca hip-hopu alternatywnego.

Wszystkie artykuły