Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Chyba na pewno Ty – od pampersa do kobierca.
Chyba na pewno Ty to jedna z nowszych premier Netflixa. Innymi słowy to jeden z tych typowych, romantycznych Netflixowych filmów na dobranoc. Sasha i Marcus byli przyjaciółmi od dzieciństwa. Każdy, nawet ślepy zauważyłby, że między młodymi iskrzy. Sprawy jednak nie toczą się tak, jak los to zaplanował i przyjmują nieoczekiwany obrót. Sasha wyjeżdża by spełniać wielkomiejskie marzenia jako szefowa kuchni, zostawiając przyjaciela w rodzinnym mieście. Parka zapomina o sobie na 16 lat, a główna bohaterka zbiera się do założenia rodziny z nowym mężczyzną, jednak ślub nie dochodzi do skutku i narzeczeni zrywają. Zrozpaczona Sasha wraca do rodzinnego San Francisco aby otworzyć tam jedną z swoich licznych restauracji. Gdy wydaje się, że w jej życiu nie może być gorzej przez przypadek wpada na… dokładnie tak, miałeś rację- na Marcusa. Młodzi mają wiele lat do nadrobienia i długą drogę do przejścia, aby odbudować relację po tak długiej rozłące, jednakże nie ma siły silniejszej niż miłość, nieprawdaż?
Gwiazdorska obsada
Aktorzy dobrze dobrani do ról, Ali Wong (Sasha) jest stand- uperką a Randall Park jest znany z produkcji takich jak Aquaman, Ant-man czy Wywiad ze słońcem narodu.
Niepozorna parka, przez to idealnie oddają realia zwyczajnych ludzi żyjących w takiej samej rzeczywistości jak my. Tak samo stand- upowa i komediowa przeszłość Ali idealnie wpasowała się w gatunek filmu „Chyba na pewno Ty”.
Jedna rzecz mnie niesamowicie zaskoczyła. Oglądam film, bez większej ekscytacji obserwując rozwój wydarzeń- nagle na ekranie pojawia się jeszcze jeden aktor. Keanu Reeves który grał, uwaga- samego siebie. Także ciekawy smaczek i miłe zaskoczenie dla miłośników gwiazdora.
Jasnowidze?
Możecie myśleć, że zaspoilerowałam Wam cały film w opisie fabuły, jak poniekąd było. Ale zaręczam Was, że wszystko co napisałam jest zamieszczone w trailerze. „Mogłam przewidzieć zakończenie po 3 minutach oglądania” , „Po trailerze wiadomo jak się skończy” – z takimi negatywnymi opiniami o filmie spotykałam się najczęściej, zanim go obejrzałam. Czy to źle, że mogę przewidzieć fabułę po samym tytule filmu? Skądże znowu. Moim zdaniem było lekko, łatwo i przyjemnie – czyli wszystko czego wymagamy od komedii romantycznych. Nie oszukujmy się- nikt nie oczekuje porywającej, innowacyjnej fabuły czy wartkiej akcji. Zakończenie jest satysfakcjonujące, zdjęcia są przyzwoite a całość jest okraszona przyjemną muzyką pasującą do tematu beztroskiej miłości.
W skrócie- Chyba na pewno Ty wykonało swoje zadanie.
[wp-review]