timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Nowy film Jona M. Chu to adaptacja powieści pod tym samym tytułem autorstwa Kevina Kwana. Film można uznać za typową komedię romantyczną, wpisującą się w doskonale znany nam wszystkim schemat: jest dobrze, jest źle, aż w końcu wszystko kończy się szczęśliwie.

Fabuła

Rachel Chu (Constance Wu) to skromna, empatyczna i pozytywnie nastawiona do życia dziewczyna, świeża absolwentka ekonomii, którą obecnie wykłada na jednym z najbardziej prestiżowych uniwersytetów w Nowym Jorku.

Bajecznie bogaci Azjaci - GameBy.pl

Film opiera się na tym, że Rachel zgadza się pojechać ze swoim długoletnim chłopakiem — Nickiem Youngiem (Henry Golding) do Singapuru na ślub jego najlepszego przyjaciela.

Już na początku podróży, zupełnie niespodziewanie dowiaduje się, że jej chłopak nie wspomniał o kilku kluczowych szczegółach ze swojego życia. Nick to nie tylko potomek jednej z najzamożniejszych rodzin w kraju, ale także jeden z najbardziej pożądanych kawalerów.

Podczas gdy amerykanka chińskiego pochodzenia chce dobrze wypaść przed jego bliskimi, na miejscu okazuje się, że to nie takie proste: w tej grze nie chodzi jedynie o sympatię, ale o władzę, pozycję i prestiż. Fakt, że Rachel jest w związku z Nickiem, sprawia, że staje się wrogiem numer jeden wielu samotnych panienek, a co gorsze — jest też niepochwalająca tego związku matka chłopaka.

Szybko staje się jasne, że chociaż miłości nie można kupić, pieniądze mogą jednak nieźle namieszać.

Bajecznie bogaci Azjaci - GameBy.pl

Zainteresowanie Azją – „Bajecznie bogaci Azjaci”

„Bajecznie bogaci Azjaci” to pierwszy od 13 lat hollywoodzki film, w którym występują wyłącznie aktorzy o azjatyckich korzeniach. Do tego produkcja jest jednym z największych hitów tamtego roku, na co moim zdaniem, naprawdę zasłużyła.

Nie znajdziecie obecnie lepszego filmu z serii komedia romantyczna, która naprawdę bawi i wzrusza. To jest produkt czysto rozrywkowy, przy którym szare komórki raczej odpoczywają, niż pracują. To raczej bajka dla dorosłych z dość prostą lecz umiejętnie poprowadzoną historią.

Bajecznie bogaci Azjaci - GameBy.pl

Osoby czarnoskóre mają „Czarna pantera, a Azjaci „Bajecznie bogaci Azjaci”? Z tego co wiem, było bardzo podobnie. Kultura Azjatycka dotąd bardzo słabo doceniana i czasem mam wrażenie, pomijana, w końcu postawiła na swoim. Reżyser Jon M. Chu przez długi czas zwracał się z prośbą o pozwolenie na wyreżyserowanie filmu pod patronatem Warner Bros i Color Force, co mu się w końcu udało. Wydając na jego stworzenie około 30 milionów dolarów, produkcja zarobiła prawie 8 razy więcej. Niezłe przedsięwzięcie, prawda?

Całość

Fabuła, mimo że przewidywalna, bardzo dobrze opracowana i interesująca. Happy end jak zawsze w komediach romantycznych jest po prostu musem, więc nie ma co się dziwić, że scena finałowa wyglądała tak, a nie inaczej. Ale powiedzcie? Kto nie lubi szczęśliwych zakończeń, gdy chodzi o miłość.

Bajecznie bogaci Azjaci - GameBy.pl

Nietypowa muzyka, śpiewana bodajże w języku chińskim, to duży plus. Wprowadza w nastrój i pozwala nam się lepiej utożsamić z bohaterami. Grzechem byłoby nie wspomnieć o zdjęciach. Niemal cały film rozgrywa się w Singapurze. Mimo, że nie było to głównym wątkiem, produkcja z powodzeniem mogłaby być reklamą kraju. Śliczne parki, ogromne drapacze chmur i to wszystko idealnie oddają urok małego państewka.

Jeśli macie wolny wieczór i możliwość – przygotujcie popcorn, ułóżcie się wygodnie na kanapie i włączajcie film.

[wp-review]
O redaktorze

Miłośniczka niemal wszystkich seriali i filmów, niezależnie od gatunku. Poza Netflixem uwielbia także muzykę, chodzenie na koncerty, czy relaksowanie się na kanapie w domu.

Wszystkie artykuły