Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Przewidywany czas czytania to 3 minuty.Jednym z najgorszych aspektów rozwoju technologii, jest ciągła obawa o to, by nie została ona użyta w nieodpowiedni sposób. Wielu ludzi na przestrzeni lat wyśmiewało takie podejście do sprawy. Trudno im się dziwić. Rozwój technologiczny przyniósł naprawdę wiele dobrego. Czarne scenariusze spełniają się jednak na naszych oczach. Według ostatnich doniesień, chiński rząd opracował nową metodę wykorzystania AI, która może zwiastować naprawdę nieciekawą przyszłość.
Chińskie AI – Kontrola na każdym kroku
Jeżeli chodzi o wykorzystywanie technologii przez Chiny, wiadomo od dawna, że nie wiąże się ono z przestrzeganiem etycznych norm. System oceny obywateli obecny w tym kraju jest w stanie kontrolować obywateli na każdym kroku. Rozmieszczone niemalże wszędzie kamery mają za zadanie śledzić zachowania mieszkańców i wyciągać z nich konsekwencje. 
Niestety, zasady działania systemu nie są idealne. Stracić punkty zaufania społecznego można stracić za popełnianie realnych wykroczeń, ale także na przykład za zbyt długie granie w gry komputerowe lub zadawanie się z ludźmi o niskim rankingu. System oceniania wpływa na niemal każdy aspekt życia Chińczyków. Przez zbyt małą liczbę punktów ciężej jest dostać się do dobrej szkoły, zdobyć upragnione zatrudnienie, można też znaleźć się na specjalnej czarnej liście, którą zobaczy każdy.
Chińskie AI – Co tym razem szykują Chińczycy?
Nowy wynalazek nie dotknie zwykłych mieszkańców. Jest on skierowany w członków komunistycznej partii. Oprogramowanie, stworzone przez Instytut Sztucznej Inteligencji w Hefei Comprehensive National Science Centre, jest w stanie ocenić emocje obecne na twarzy badanego oraz przechwytywać jego fale mózgowe. Wszystko po to, aby sprawdzić, jak bardzo jest on posłuszny partii.
Jak na razie wiadomo, że w badaniu wzięły udział 43 osoby. Badacze podkreślali, że technologia ma za zadanie sprawdzić to, jak bardzo przekonani co do partii są jej członkowie. Twierdzą dodatkowo, że badanie może pomóc w ulepszaniu doktryn politycznych partii. Artykuł pojawił się w internecie na początku lipca, szybko jednak zniknął z sieci. 
Informacje o poczynaniach Chińczyków mogą wzbudzać niepokój. Brzmią one raczej jak fabuła dystopijnej książki. Wszystko wskazuje jednak na to, że rząd może w niedługim czasie wprowadzić ową technologię do powszechnego użytku.
