timerPrzewidywany czas czytania to 2 minuty.

Rok 2020, to rok w którym zdarzyło się dużo dziwnych, ale i również smutnych rzeczy. Zapewne najsmutniejszym momentem roku dla fanów Marvela okazał się sierpień. To właśnie w tym miesiącu zmarł znany z roli Czarnej Pantery Chadwick Boseman. I tutaj pojawia się zagwozdka, co dalej z drugą częścią filmu? Czy widzowie zobaczą ożywienie Bosemana na ekranie?

Czarnej Pantery nie ma już z nami…..

Marvel jest postawiony w nieco kłopotliwej sytuacji. Niespodziewana śmierć króla Wakandy, wywróciła koncepcję kolejnej części do górny nogami. Od śmierci aktora w internecie huczy od różnego rodzaju plotek na temat przyszłości produkcji. Innymi słowy fani dyskutują nad tym co stanie się z główną rolą, czyli Czarną Panterą. Spekulacje padają na kilka metod, jakie może zastosować Marvel. Najprostszym sposobem jest ogłoszenie nowe castingu do głównej roli. Drugim sposobem jest pójście w stronę bardziej komiksową. Oznacza to, że moc głównego bohatera zostanie przekazana innej znanej postać. W przypadku Czarnej Pantery, mogła by to być Shuri. Ostatnim i najbardziej kontrowersyjnym, według fanów, rozwiązaniem jest ożywienie Chadwicka Bosemana za pomocą CGI. I choć pewne produkcje takie jak „Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie” postawiły na sztuczną inteligencję, tak efekt marnego CGI był mocno widoczny.

Co dalej z Czarną Panterą?

Zaniepokojeni wizją wygenerowanego aktora, bardzo szybko zostali uspokojeni przez producentkę filmu Victorie Alonso. Jak informuje producentka: „Nie. Jest tylko jeden Chadwick i nie ma go już z nami. Nasz król niestety umarł w prawdziwym życiu, nie tylko w fikcji, dlatego musimy poświęcić trochę czasu, aby powrócić do tej historii z nowymi pomysłami i co ważne, jak uhonorować ten rozdział, który był nieoczekiwany, bolesny i straszny”. Trzeba nadmienić, że producentka nie wyjawiła dalszych planów studia odnośnie tej sytuacji. Na pewno nie zobaczymy Króla Wakandy jako cyfrowego wytworu sztucznej inteligencji.

W moim odczuciu studio dobrze zarobiło. Sam jestem fanem MCU, tak też nie wyobrażam sobie, że zabieg CGI miałby zostać zastosowany. Z drugiej strony gdyby Marvel kierował się ku sztucznej inteligencji, mogło by  się do dla niego skończyć nie małą burą od fanów.

O redaktorze

Na co dzień student. Prywatnie zapalony gracz, lubiący pisać i przelewać myśli na papier. Pole zainteresowań rozciągnięte od nowych technologii, poprzez film, kończąc na książkach oraz japońskiej animacji.

Wszystkie artykuły