timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

 

W minionych kilku latach mieliśmy do czynienia z nadprodukcją seriali o tematyce politycznej. Wystarczy chwila, by wymienić te najpopularniejsze: House of Cards, Marseille, Veep, The Good Wife. Platforma Netflix kontynuowała ten trend, emitując historię początków panowania królowej Elżbiety II – The Crown.

The Crown

Serial skupia się przede wszystkim na życiu prywatnym oraz publicznym obecnej monarchini brytyjskiej. Pokazuje jej role na arenie politycznej kraju. Pierwsze odcinki koncentrują się na ostatnich dniach życia Jerzego VI, ojca królowej. Przejęcie berła od króla wcale nie było tak płynne, jak mogłoby się wydawać.

Poza rozterkami i historią samej Elżbiety mowa jest także o jej wuju Edwardzie, siostrze Małgorzacie oraz premierze Winstonie Churchillu. Z przykrością muszę stwierdzić, że to właśnie te wątki poboczne zainteresowały mnie najbardziej.

The Crown - GameBy.pl

Chociaż seria zbiera pozytywne recenzje, nie mogę się z nimi w pełni zgodzić. Fabuła jest niezgrabna. Zdjęcia nie są klimatyczne, to samo tyczy się ścieżki dźwiękowej. Efekty audiowizualne nie oddają atmosfery scen. Prezentowane widoki zapierałyby dech w piersiach (brytyjskie torfowiska czy afrykański krajobraz), gdyby były lepiej ujęte, podkreślone odpowiednio dobraną muzyką. Scenografia oraz kostiumy także. Dodatkowo niektóre sekwencje były za długie, jednocześnie nie wnosząc żadnej wartości artystycznej czy fabularnej. Wydaje mi się, że to właśnie te czynniki wpływają na moją negatywną ocenę.

Obraz bywał momentami nudny, a sceny wystarczyłoby wzbogacić o czynniki niefabularne, by uczynić je przyjemnymi dla oka i ucha. Nie przeżywałam serialu tak, jakby działo się to przy zaangażowaniu mojej wrażliwości na każdym polu.

Gra aktorów także wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Odtwórczyni głównej roli, Claire Foy, jest mdła i bez wyrazu. Jej mimika pozostaje taka sama, dykcja też. Zdecydowanie odstaje na tle pozostałych. Najmocniej kontrastuje jednak z Johnem Lightowem, wcielającym się w Winstona Churchilla. Jest on najbardziej wyrazistą postacią. Fabuła także skupia się w dużej mierze na nim. Gdyby nie tytuł, można by odnieść wrażenie, że to on jest głównym bohaterem. Przez wyraźne różnice w kunszcie aktorskim nie widać współpracy postaci.

The Crown - GameBy.pl

Twórcy sięgnęli po bardzo trudny temat i chyba właśnie on ich zgubił. Zapomnieli o istocie sztuki filmowej, która zakłada oddziaływanie na zmysły widza. Ukazali suche wydarzenia, nie przywiązując wagi do współgry obrazu z dźwiękiem. Nie czuć interakcji między bohaterami. Każdy element filmu jest osobnym tworem, który nie łączy się z innymi. Razem tworzą dzieło przeciętne, nie wykorzystujące potencjału, jaki daje im obrana tematyka.

Serial jest odpowiedni tylko dla pasjonatów polityki i historii Wielkiej Brytanii, którzy bez względu na niedociągnięcia będą zainteresowani treścią filmu, bo forma z pewnością nie jest tym czego można oczekiwać po tak głośnej produkcji.

Obejrzyj w serwisie Netflix!

O redaktorze

Artystka, spędzająca czas na tworzeniu i szukaniu swojej głowy, czym często doprowadza innych do białej gorączki a jedynym, który ją wtedy rozumie, jest jej pies. Umysł ścisły, skonfliktowany z humanistyczną duszą, z tego powodu często zapomina o minusach w równaniach i sprzątaniu stosów książek ze stolika. Uwielbia zieloną herbatę, zapach starych książek i widok ze swojego okna.

Wszystkie artykuły