Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.Jakiś czas temu a dokładniej na początku lutego tego roku oficjalnie pojawiła się firma KFA2. Znana głównie jako producent kart graficznych. Co można było zauważyć zwiększoną liczbą kart graficznych w sklepach. Jednak jak każdy producent sprzętów komputerowych tak i KFA2 próbuje uderzać w różne sfery technologiczne w tym akcesoria jak myszki czy klawiatury. I to właśnie produkt tej drugiej grupy mieliśmy przyjemność testować klawiaturę KFA2 STEALTH-03.
Specyfikacja KFA2 STEALTH-03
- Klawiatura mechaniczna
- Format: pełnowymiarowa – 104 przyciski
- Wymiary: 425 × 120 × 30 mm
- Waga: 670 g
- Rodzaj przełączników: Outemu Blue
- Kabel: 1,3 m
- Podświetlenie: RGB, strefowe
- Akcesoria: Podpórka pod nadgarstek, 8 dodatkowych switchy Outemu Black
- Cena: 89 zł
Zawartość opakowania
Klawiatura przychodzi do nas w sporym pudełku, jak na pełnowymiarową klawiaturę przystało. Po otwarciu oprócz zapakowaną w folie klawiature możemy znaleźć kilka ciekawych dodatków. Gąbczastą podkładkę pod nadgarstki, 8 wymiennych czarnych przełączników oraz metalowy przyrząd do wymiany owych switchy. Niektórzy zastanawiają się, po co dodatkowe sprzęty i jakiś metalowy kawałek. Wyjaśnienie jest bardzo proste. Mianowicie KFA2 STEALTH-03 wspiera rosnące w popularność hotswap. Co oznacza, że możemy wymieniać nasze przełączniki bez lutownicy. Zamiast tego wystarczy je wyrwać je przy użyciu wcześniej wspomnianego narzędzia, a następnie wpiąć nowe switche w dedykowane sockety.
Budowa i jakość wykonania
Jeśli chodzi o sam wygląd klawiatury nie odbiega on od typowego dla tej półki cenowej. Wykonana w większości z plastiku jednak producent wzmocnił korpus metalem co jest odczuwalne. Dzięki temu nie trzeszczy oraz nie ugina przy próbie wygięcia. Co sprawia, że konstrukcja sprawia wrażenie naprawdę wytrzymałej. Chyba największą wadą jej budowy jest przewód. Nie posiada on żadnej ochrony, przez co może łatwo się wyrobić po dłuższym użytkowaniu. Dodatkowo wzmocnienia metalowego nie ma dużo, co powoduje, że klawiatura jest bardzo lekka. Co w połączeniu z małą ilością anty ślizgaczy sprawia, że może przesuwać się podczas bardziej intensywnego korzystania. W podstawie znajdziemy również dwie stopki umożliwiające podniesienie profilu.
Teraz trochę o bardziej o aspektach części do pisania KFA2 STEALT-03. Zacznijmy od stabilizatorów. Podczas pierwszego użytkowania wywarły na mnie spore wrażenie, ponieważ prawie wcale nie było słychać rattlu. Jednak po otworzeniu klawiatury okazało się, że są to najzwyklejsze plate-mounty (mocowane na płycie nie PCB). Co oznacza, że nie każdy model będzie sprawować się tak jak nasz. Jednak jest to normalne przy klawiaturach za około 200 złotych. Natomiast jakość nakładek jest naprawdę przyzwoita. Niezłej grubości (może nie są to doubleshoty, ale jak na tę cenę są dobre). Legendy naniesione specjalną metodą nie powinny się ścierać z wyłączeniem dodatkowych nadruków.
Komfort użytkowania
W KFA2 STEALT-03 postawiono na dobrze znane Outemu Blue, czyli wersja klikająca. Charakteryzują się hałasem produkowanym przez mechanizm w switchu. Ich punkt aktywacji to 2.2 mm, a sam przełącznik stawia opór jedynie 55 gram. Więc nie są to przełączniki dla każdego. Niektórym będzie przeszkadzać odgłos a dla innych charakterystyka. Dodatkowo nie należą one do najstabilniejszych przełączników i podczas pisania nieznacznie chyboczą. Na szczęście jak wcześniej było wspomniane klawiatura wspiera hotswap, dzięki czemu możemy łatwo wymienić na nowe switche. Należy jednak pamiętać, że wchodzą tu jedynie 3-pinowe switche. W przypadku opcji 5-pinowych konieczne będzie przycięcie nóżek.
Jeśli chodzi o samą klawiaturę, w codziennym sprawuje się naprawdę dobrze. Pisanie na niej jest wygodne i przyjemnie. Jednak osobiście nie popieram zastosowania klikających przełączników, są naprawdę głośne. W połączeniu z metalicznym echem wywołanym przez uderzanie kacapów o metal oraz pustą przestrzeń klawiatura potrafi robić się naprawdę uciążliwa dla ucha.
Funkcje
I tu uświadczymy chyba największy brak KFA2 STEALTH-03, a jest nim brak oprogramowania. Co za tym idzie mamy bardzo ograniczoną kontrolę co do podświetlenia klawiatury. Które samo w sobie nie należy do najlepszych. Brak wsparcia dziwi o tyle bardziej że producent posiada XT Gear które działa nawet na ich najtańszych akcesoriach. Na szczęście klawiatura posiada anti-ghosting oraz n-keyrollover.
Podsumowując
KFA2 STEALTH-03 jest naprawdę dobrym produktem jak na swoją. Dostajemy sporo dodatkowego wyposażenia. Zastosowane przełączniki być do moich ulubionych nie należą jednak oferują dobry skok i przyjemnie się na nich pisze. Nawet brak możliwości konfiguracji podświetlenia przy takiej cenie nie jest, aż tak dużym minusem.
