timerPrzewidywany czas czytania to 8 minut.

Śnieg za oknem nie sypie, mróz nie ściska, a jednak pogoda damsko-męska (kto zna żarcik niech sobie dopowie). Nic tylko usiąść wygodnie na kanapie, tudzież fotelu, przy kominku lub kaloryferze i zagłębić się w świat imaginacji autorów genialnych opowieści. A że GameBy nam się rozwija o kolejne działy i kolejnych redaktorów, nie może być lepszej okazji do zaprezentowania się niż mały, entuzjastyczny ranking najlepszych literackich prezentów od naszego najnowszego nabytku zderzony z cynicznym rankingiem zła przelanego na biedny papier, prosto spod palców starego wyjadacza. A wszystko na wskroś subiektywnie!

Entuzjastyczny Ranking Hitów Anny Krawiec

3. Ogród Kości – Tess Gerristen

Julia, młoda nauczycielka wyprowadza się do Bostonu po rozwodzie. Podczas układania swojego życia na nowo, a co za tym idzie zrobienia porządnego ogródka za domem, trafia na ludzką czaszkę. Okazuje się, że w jej ogrodzie znajduje się niezidentyfikowany szkielet kobiety sprzed ponad 130 lat. Mimo tego, że nie można poznać tożsamości zamordowanej Julia nie poddaje się i rozpoczyna śledztwo na własną rękę. Wraz ze zgorzkniałym kuzynem poprzedniej właścicielki domu odkrywają tajemnice rodziny, które prowadzą ich na ślad Anioła Śmierci z West Endu mordującego w dziewiętnastowiecznej Ameryce.

Mroczna Rose Connolly rozpoczyna się w momencie, gdy jej siostra umiera po porodzie. Młoda Irlandka pełna dumy oraz bezgranicznej miłości do siostrzenicy postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i mimo wszystko wychować ją samotnie.

W tym samym czasie student medycyny- Norris Marshall, który poparł Rose na oddziale- zaczyna bezcześcić groby, aby wydobywać z nich eksponaty dla swojej uczelni. Jest to chłopak bez grosza przy duszy, który pragnie zostać wielkim lekarzem i pomagać ludziom, jednakże cały czas czuje się odseparowany od reszty swoich kolegów pochodzących z bogatych domów.

Losy tego dwojga łączą się w okolicznościach, które są przerażające. W Bostonie dochodzi do okrutnego morderstwa pielęgniarki, która zostaje rozpłatana przez tajemniczą postać nazywaną od tej pory Aniołem Śmierci z West Endu.

Książka łączy ze sobą cechy kryminału i romansu, jednakże nie jest to przesłodzona historia. Pełno w niej brutalności, a także bezwzględności, która była czymś nieodzownym w tamtych czasach. Ludzie, aby tylko zarobić kilka groszy posuwają się do wykopywania ciał, ale również do samych morderstw. Okrucieństwo, do którego są zdolni zostało idealnie zobrazowane.

Tess Gerristen jest mistrzynią w opisywaniu zwłok i nie tylko. Jej słowa pozwalają, aby czytelnik zobaczył każdy cal świata, w którym przebywali bohaterowie książki. Niezależnie czy akurat były to zajęcia w prosektorium, podczas których flaki zlatywały na podłogę czy widoki cudownych pól, które podziwiała Julia.

Ogród kości jest historią, która nabiera coraz większego rozpędu z każdą stroną. Jest jednak nieprzewidywalna aż do samego końca, a jej zakończenie może poruszyć każdego do łez.

2. Czerwony Smok – Thomas Harris

Seria Thomas Harrisa o Hannibalu jest zdecydowanie jedną z moich ulubionych. Na szczególną uwagę zasługuje Czerwony smok. Genialna opowieść, w której mierzą się trzy niezwykle silne charaktery: Will Graham- emerytowany detektyw z niebywałą empatią potrafiący wczuć się w rolę mordercy; Francis Dolarhyde- kierownik produkcji, który morduje rodziny, aby dokonać swojej przemiany; doktor Hannibal Lecter – człowiek dostojny o niezwykłym umyśle, psychopatyczny morderca, ale również świetny szef kuchni.

Książka ta jest wręcz magnetyzująca. Przeczytałam ją jednym tchem i czułam się oczarowana, i niejednokrotnie przerażona. Harris popisał się opisem miejsc zbrodni, które były tak drastyczne, że na rękach miałam ciarki. Kawałki luster zamiast oczu, rozbryzgana krew na ścianach, pasja, z jaką Czerwony Smok mordował, to wszystko zapierało dech w piersiach.

Do tego autor pozwolił zagłębić się do dwóch kompletnie różnych umysłów. Wszystkie lęki, emocje, ich trudne wybory, z którymi musieli sobie radzić, a między tym wszystkich wpleciona bezduszność i przenikliwość Lectera. Jest to mieszanka, wręcz wybuchowa, przez którą czytelnik zaczyna pałać sympatią do przestępców, jednocześnie pragnąc, aby Graham jednak powstrzymał krwawy mord.

Thomas Harris, jak zwykle oczarował wyrachowaną postacią Hannibala, jednakże tym razem jego uwaga skupiła się głównie na losach Dolarhyde’a i ukazania, co może doprowadzić człowieka do obłędu.

Patologiczna sytuacja w rodzinie, obrzydzenie do swojej osoby to tylko dwa czynniki, które złożyły się na to, aby zrodził się z nich szaleniec odnajdujący swojego boga w obrazie Blake’a. Muszę przyznać, że sama historia Francisa wciągnęła mnie bardziej, niż losy detektywa i tego, co działo się „ówcześnie”. Z czasem, gdy zagłębiałam się z każdą stroną coraz dalej w jego wspomnienia zapominałam o tym, że zamordował bestialsko dwie rodziny.

Zdecydowanie Czerwony Smok jest pozycją, która powinna znaleźć się na półce każdego fana thrilleru i osób szukających świeżego spojrzenia na umysł mordercy.

1. Puste Niebo – Radek Rak

Puste niebo jest książką, którą po prostu trzeba przeczytać. Radek Rak zabiera nas w groteskową opowieść o wiejskim chłopaku, który przez swoją głupotę może zniszczyć cały ludzki gatunek. Jednym słowem- potłukł księżyc. Od tego momentu rozpoczyna się absurdalna historia, która pełna jest nieprzyzwoitego humoru, erotyki, ale także ludzkiej tragedii.

Tołpi- młody wieśniak, udaje się do Lublina, którego nie ma, aby odnaleźć Żyda umiejącego wytapiać na nowo księżyc. Zanim jednak do niego dociera udaje mu się narobić jeszcze większego bałaganu: „zostaje” komunistą, mieszka z zakonnicami, wznieca pożar, a nawet pogłębia sztukę flirtu:

Tołpi przylgnął do jej nóg i co rusz na nią zerkał. Była ciepła i pachniała egzotycznie wanilią, jak cukiernia na włodawskim rynku.
-Czemu mi się tak przyglądasz?- zapytała.
-Bo ma pani piękne oczy. Jak krowa.

A jest to dopiero początek książki. Opowieść przesycona bluźnierstwami, magią i sporą dawką alkoholu oraz dymu tytoniowego zabiera nas w świat rewolucji Czerwonych, ale również wyścigu z diabłami o ludzkie dusze. Każda strona przepełniona jest absurdami, magicznymi postaciami, ale również mocno wyczuwalną polską mentalnością, której kwintesencją jest postać Tyfona Gorgonowicza; mężczyzny o sumiastych wąsach, ogromnym brzuchu i niewyparzonym języku, który swoją duszę oddał za powodzenie i dobrobyt.

Pomimo dużej ilości humoru, historia ta ukazuje tragizm głupoty ludzkiej, puste żądze, a także głęboko skrywane uczucia, z którymi zbyt długo się zwleka. Jest to kolejna powieść, w której odwzorowane jest życie, los z nikim się nie „pieści”. Ludzie są wobec siebie okrutni, a anioły spadają by tylko dotknąć kobiecych ciał, porzucając Boga. Nie każdy w tym świecie będzie szczęśliwy i nie każdy przeżyje, jednak, czy w tej historii do szczęścia potrzebne jest życie?

Cyniczny Ranking Kitów Bartka Sztobryna

3. Taniec ze Smokami Część 1 – George R.R. Martin

Prozy Martina nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Jest świetna, pełna wyrazistych postaci i nieprzewidywalnych zwrotów akcji… które z każdym kolejnym tomem, jak można się zorientować, lecą właściwie na jedno kopyto. Zabici wcale nie umierają albo nie do końca. Ci, którzy szlajają się po pustyni, szlajają się po pustyni, nieszanowani są jeszcze mniej szanowani, a potem nagle stają się najważniejsi i tak dalej. A i ciągle nadchodzi ta cała Zima. Martin po wykończeniu większości fajnych postaci i zepsuciu reszty, ewentualnie po wpuszczeniu wszystkich w takie sytuacje, że nawet Homer nie wiedziałby co z tym zrobić, zamiast zacząć wreszcie dążyć do zakończenia, brnie dalej w kolejne komplikacje. Przez to niesamowitość „Pieśni Lodu i Ognia”, jaką czułem głównie w pierwszych dwóch tomach zdaje się wyemigrowała daleko poza świat książki, przez co dostajemy po prostu operę mydlaną w stylu dark fantasy. A jeszcze te prologi. Damn you Martin!

2. Idź i czekaj mrozów – Marta Krajewska

Genius Creations ma opinię wydawnictwa poszukującego zdolnych debiutantów. Wierzyłem kiedy sięgałem po tę książkę – okładka niczego sobie, tytuł intrygujący, opis obiecujący leszego, topielce i innych wiedźminów (dobra z tymi wiedźminami to może nie do końca) – no nic tylko czytać. Wierzyłem, kiedy przebijałem się jak burza przez pierwsze strony, a bohaterka, młodziutka znachorka imieniem Venda, zyskiwała moją sympatię goniąc za krową, która enty raz jej ucieka i w późniejszych już wiele mroczniejszych wydarzeniach. W pewnym momencie jednak całe tempo uchodzi z książki jak powietrze z balonika. Główna bohaterka miota się zastanawiając się co ma ze sobą zrobić, a reszta bohaterów co ciekawe, miota się właściwie w taki sam sposób (może w trochę innych sytuacjach). A kiedy wkracza tajemniczy, a wspominany przez opis z okładki Wilkar… cóż, ja już mam chyba dosyć alegorii do bajeczek dla grzecznych dziewczynek.

1. Stań się Guru Klutu…ry – Michał Wawrzyniak a.k.a Coach Mike

Coach Mike zasłynął już w internecie z naprawdę ostrego języka, niesamowitego talentu do dramatyzowania i absolutnego braku jakiejkolwiek zdolności do logicznego myślenia. Jednak mało kto wie, że gość napisał książkę. Ba! sprzedawał ją nawet na Pyrkonie w 2015 roku. Wziąłem i przeczytałem… i już wiem, dlaczego facet nie pojawił się w Poznaniu w 2016. Książkę ciężko opisać, ponieważ właściwie jest o niczym. Jest dokładnie tym, co wrogowie coachingu zarzucają tej branży – kompletnym bełkotem. To mieszanina rad, poparta naprawdę dramatycznymi opisami sytuacji, które z definicji nie powinny być groźne (na przykład granie w przedstawieniu) rozważaniami nad zjedzeniem ptasiej kupy (serio!), która ma być alegorią do tego, że ludzie dokonują powierzchownych osądów. A wszystko okraszone cyklicznym wmawianiem, że tym właśnie sposobem Michał Wawrzyniak założył MentalWay, które obraca milionami złotych. Autor cyklu wydarzeń Hate Busters, zrobił to, czego wszyscy najbardziej zagorzali haterzy branży coachingowej nie zdołali zrobić przez tyle czasu i zrobił to w nieco ponad 200 stron. Niezły bilans. Jeżeli ktokolwiek z was dostał tę książkę pod choinkę, może podejrzewać, że ten, kto wam ją sprezentował, bardzo ale to bardzo was nienawidzi. Serio, tej pozycji nie sprezentowałbym nawet najgorszemu wrogowi. Nawet naszym politykom.

A wy drodzy czytelnicy? Dostaliście pod choinkę hit czy kit?

Dajcie znać w komentarzach!

O redaktorze

Szczęśliwy mąż, dumny ojciec i aspirujący pisarz. Za dnia przeprowadza bestialskie eksperymenty na grach, nocą pisze bestseller (tak przynajmniej sobie wmawia). Z wykształcenia filozof, z zamiłowania fantasta, z duszy buntownik. Koneser gier z treścią i klimatem, zarówno tych "bez prądu", jak i takich, co trochę go potrzebują.

Wszystkie artykuły