Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Wyobraź sobie, że tracisz wszystko. Praca, narzeczona, mieszkanie. Każdy cal twojego życia znika.

A wszystko przez to, że Richard Mayhew pomógł rannej dziewczynie, która w najmniej oczekiwanym momencie pojawiła się tuż przed jego stopami. Kilka dni po tym incydencie okazuje się, że Richard zniknął tylko jeszcze sam o tym nie wie. Nie ma pracy, karta kredytowa jest zablokowana, a jego mieszkanie wystawione do wynajęcia. Co zrobić w takiej sytuacji? Zejść do kanałów. Tak oto, nasz bohater odkrywa brutalny świat Londynu Pod, gdzie niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku, a śmierć jest najlepszym co może kogokolwiek tutaj spotkać.

Nigdziebądź

„Nigdziebądź” przedstawia trudne losy bohaterów porywające w mgnieniu oka, a sama opowieść przenosi do odrażającego, lecz magicznego świata. Londyn Pod jest miejscem, gdzie muszą zmierzyć się z niezliczoną masą potworów, ganiać za Ruchomymi Targami i stoczyć walkę z Bestią, aby odkryć prawdę o strasznych losach rodziny Drzwi i oczywiście zwrócić Richardowi jego życie.

Czytając tą historię zaczęłam zastanawiać się, czy Neilowi kiedykolwiek zabraknie pomysłów. Pomijając samą fabułę, ogrom postaci, które przedstawił oraz ich zróżnicowanie są wielkim plusem dla tej książki. Anioł częstujący gości winem z Atlantydy, Hrabia, który urządził sobie dwór w pociągu, Szczuromówcy i wojownicy; to wszystko jest tylko odrobiną tego, co autor ma do zaoferowania. Zagłębiając się coraz bardziej w treść naprawdę trudno jest zliczyć wszystkie stworzenia, krainy i zwyczaje, które wymyślił. Muszę przyznać, że momentami jednak można się przez to pogubić.

Gaiman zdecydowanie wie, jak doprowadzić do rozstroju nerwowego. Znany ze swojego czarnego humoru, popisuje się nim na prawie każdej stronie, doprowadzając czytelnika do łez.

– Lubisz koty? – spytała.
– Tak. – odrzekł Richard. – Dosyć lubię.
Na twarzy Anestezji odbiła się ulga.
-Udko? – spytała. – Czy pierś?

Natomiast w następnych fragmentach jest w stanie zmiażdżyć bestialstwem i okrucieństwem świata ukrytego pod stopami Londyńczyków. Moją radą jest, aby nie spodziewać się niczego. Tak będzie najlepiej.
Jednakże, jak każda książka, „Nigdziebądź” ma swoje wady, o których trzeba wspomnieć. Gaiman przesadnie używa porównań, które w pewnym momencie stają się męczące. Również wyżej wymienione aspekty komediowe pojawiają się zbyt często i niekoniecznie w odpowiednich sytuacjach. Można odnieść wrażenie, że zostały wprowadzone na siłę, aby zapełnić luki w historii.

Podsumowując: zdecydowane „tak”. Pomimo tych nielicznych wad, jest to książka jak najbardziej godna polecenia. Historia Richarda i Drzwi jest porywająca i z każdą chwilą nabiera coraz większego rozpędu. Jest mroczna, pełna humoru i akcji, ale przede wszystkim- zaskakująca.

[wp-review]
O redaktorze

Miłośniczka kawy, dobrych filmów, książek i komiksów. Wie, że pewnego dnia zostanie pisarką, ale jeszcze nie wie którego. W wolnych chwilach realizuje swoje marzenia w Simsach.

Wszystkie artykuły