Przewidywany czas czytania to 3 minuty.
Przewidywany czas czytania to 3 minuty.Kiedy myślimy o pojazdach elektrycznych, najpewniej większości nasuwają się samochody elektryczne stające się coraz popularniejsze na świecie. Jednak nie jest to jedyny alternatywny środek transportu poruszany przez napęd elektryczny. Na dodatek nimi poruszać się może w zasadzie każdy, kto może jeździć na rowerze. Chodzi o brata naszego jednośladu ze wspomaganiem oraz hulajnogę elektryczną. Czy to dobry pomysł, aby wykorzystać je jako alternatywny środek transportu?
Rower czy hulajnoga?
Jeśli mielibyśmy porównywać hulajnogi elektryczne do rowerów elektrycznych, mijałoby się to z celem. Mimo że maksymalna prędkość w obu przypadka może wynosić maksymalnie 25 km/h zgodnie z regulacjami prawnymi. To jednak jest to mały aspekt w specyfikacjach obu pojazdów.
Ich budowa jest kluczowa, gdyż charakterystyczna konstrukcja hulajnóg uniemożliwia im na zbliżenie się do rowerów elektrycznych w aspekcie radzenia sobie na różnych nawierzchniach. Nawet najmniejsze dołki potrafią sprawić problem i zmniejszyć komfort jazdy. Podczas gdy sprawny rower sprosta nawet wymagający trasom offroad. Wszystko przez większe koła oraz lepszą amortyzację.
Jednak cały czas mówimy o pojazdach elektrycznych, a w nich chyba najważniejszą kwestią jest maksymalny zasięg, jaki możemy przejechać na jednym naładowaniu. Wpływ na to ma wiele czynników takich jak waga użytkownika, styl jazdy czy prędkość poruszania się. Jak się jednak można spodziewać hulajnoga i w tym aspekcie nie dorównuje rowerowi.
Te wszystkie przewagi niestety wpływają na cenę, w której wygrywa hulajnoga elektryczna. Którą możemy kupić nawet z budżetem 1500 zł, gdzie dla roweru nawet przy 3000 zł odradza się zakup.
To nie lepiej kupić klasyczny rower?
Pewnie wielu z Was zadawało sobie to pytanie w trakcie czytania artykułu. W końcu za taką kwotę kupimy sobie porządny rower i na dodatek spalimy zbędne kalorie. I macie racje, ale z drugiej strony są jeszcze osoby, które rzeczywiście wykorzystają je do dojazdu pracy. Po przepracowanych godzinach nie każdemu chce się jeszcze dodatkowo pedałować do domu. Ale decyzja należy do Was. Z mojej strony jeszcze tylko drobne przypomnienie, aby nie prowadzić tych pojazdów po alkoholu, a do sprawdzenia naszego stanu dobrze zaopatrzyć się w alkomat. Dbamy tym samym o bezpieczeństwo swoje, innych oraz naszego portfela.
Artykuł powstał we współpracy z Ceneo.pl
