Przewidywany czas czytania to 4 minuty.
Slayaway Camp właśnie debiutuje na naszych smartfonach. Niezmiernie nas to cieszy, co bowiem może być lepszego niż egzekucje uczestników obozu letniego z lat 80, gdzieś daleko stąd, przy pomocy seryjnych psychopatów, najgorszych bandytów, przebranych wariatów rodem z najgorszych wyobrażeń i strachów. Załóż maskę, wciel się w rolę człowieka, który z zabijania stworzył sposób na dogodne życie, złap za piłę mechaniczną, wiertarkę lub po prostu naostrz własne zęby i ruszaj na upragniony po pracy odpoczynek. Na letni obóz pełen uciekających ludzi. Chyba nie spodoba im się twoja twarz.
Slayaway Camp
Slayaway Camp znaną wcześniej i możliwą do kupienia jedynie na platformie Steam, od teraz pobrać możecie na swoje telefony. Na razie tylko na iOS, choć możliwe, że deweloperzy wprowadzą Slayaway Camp również na Google Play jeśli zainteresowanie produkcją będzie duże.
Tytuł, aż prosi się, aby wprowadzić go na urządzenia mobilne. Do swoich rąk dostajemy grę-puzzle, wcielamy się w okrutnego i brutalnego mordercę, a naszym zadaniem jest dosięgnięcie naszych ofiar, jednocześnie samemu nie dając się zabić. Dokonujemy tego poprzez przesuwanie nim po dziesiątkach różnych planszy. Raz jest to miejsce obozowego ogniska, innym zaś pobliska plaża lub biblioteka.
W Slayaway Camp mamy dwa typu poziomów. W jednym posiadamy nieograniczoną liczbę ruchów, jednak nawet wtedy łatwo jest się „zaplątać” w swoich nieporadnych ruchach, a wtedy jesteśmy zmuszeni do cofnięcia rozgrywki i rozpoczęcia na nowo, aby ukończyć level. W drugim rodzaju etapu mamy ograniczoną liczbę ruchów na eksterminację. Jeśli ją przekroczymy, zostajemy złapani przez grupę komandosów wyskakujących w nalocie z helikopterów. Spektakularne, ale lepiej unikać stróżów prawa. W końcu paramy się mordowaniem ludzi na różne sposoby.
Jak efektownie pozbywać się uczestników obozu?
Slayaway Camp daje nam do tego wiele możliwości. Po pierwsze możemy do tego używać różnych wykolejeńców. Raz jest to Skullface, a kilka poziomów dalej ktoś, kogo raczej nie chcielibyście spotkać w ciemnym miejskim tunelu późną nocą. Następnie możemy zakupić za pieniądze zdobyte w trakcie gry szeroką gamę zakończeń czyjegoś życia. Wyrwanie serca, spacer po dnie z piraniami, czy przepiłowanie kogoś ostrą piłą to tylko jedne z nielicznych dostępnych „umiejętności”.
Do tego celu wykorzystywać możemy również przeróżne przedmioty i okoliczności dane nam przez twórców gry. Jesteśmy więc w stanie zabić kogoś przewracając na niego ciężką półkę, zasypując go regałem z książkami, przerażając na śmierć (dosłownie) tak, że skończy pędząc wprost w rozpalone ognisko albo znów przez strach, skierować jego tor ucieczki na głęboką studnię, czy jezioro, gdzie utopi się zjedzony przez żarłoczne piranie.
Plusy i minusy
- urzekająca klimatem oprawa graficzna
- ciekawy system rozgrywki
- wiele różnych możliwości ukończenia danego etapu
- możliwość zmiany zabójcy
- specjalnie formy zabójstw do kupienia w sklepie
- brak mikropłatności
- klimatyczna muzyka
Do minusów uznać można jedynie mały rozmiar planszy, czasem chciałoby się zagrać na zdecydowanie większej.
Podsumowanie
Slayaway Camp studia Blue Wizard Digital to bardzo udana produkcja, świetnie nadająca się na smartfony i jeśli komuś nie przeszkadza klimat seryjnych morderstw dokonywanych z ochoczą radością na bezbronnych uczestnikach obozu, to jak najbardziej jest to gra dla niego. Serdecznie polecamy!
Życzymy Miłego Grania!
[wp-review]
Pobierz ze sklepu AppStore!
