timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Jeżeli, tak jak mi, brakuje Wam słonecznego lata i macie już dosyć zimy (która z prawdziwą zimą ma niewiele wspólnego), polecam Wam wybranie się na krótką wycieczkę nad belgijskie wybrzeże, a dokładnie do miasteczka Knokke, gdzie rozgrywa się akcja serialu „Wysokie Fale” (ang. High Tides, niderl. Knokke Off). Co ciekawe podczas wyświetlania tytułu „Knokke Off” polskie napisy tłumaczyły to na „Życie na pokaz w Knokke”. Moim zdaniem jest to bardziej adekwatne do serialu tłumaczenie.

Wysokie Fale - GameBy.pl

Serial oglądałam w języku oryginalnym — flamandzkim z polskimi napisami.

*Recenzja bezspoilerowa — ewentualne spoilery uprzedzę i oznaczę.*

Pierwsze wrażenia

Zabierając się za ten serial, nie oczekiwałam zbyt wiele. Nie miałam wcześniejszego doświadczenia z produkcjami z Belgi, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Mimo to zostałam bardzo przyjemnie zaskoczona.

Pierwsze zderzenie z językiem flamandzkim było fascynujące i od razu uprzedzam: jest to język, do którego można się przyzwyczaić albo kompletnie odbić. Na szczęście Netflix oferuje nam tutaj różne opcje audio w tym polskiego lektora i niemiecki bądź angielski dubbing.

O czym są  Wysokie fale

Wysokie fale - GameBy.pl

Podczas 10 odcinków pierwszego sezonu „Wysokich Fal” śledzimy poczynania młodej pary po dwudziestce, Alexa i Louise. Tak jak ich znajomi, pochodzą z bogatych rodzin i nie stronią od dobrej zabawy. Niemniej jednak każdy z nich staje przed wyzwaniem sprostania oczekiwaniom i presji ze strony swoich majętnych rodziców. Dodatkowo, jak to często bywa w świecie zamożnych ludzi, każdy skrywa własne tajemnice…

W to burzliwe miejsce przyjeżdża Daan i jego mama Melissa z Holandii. Ich pojawienie się przewraca wszystko do góry nogami. Dążenie do poznania prawdy uruchamia lawinę intryg, sprzeczek oraz zmusza pewnych członków bogatej społeczności do ujawnienia swojego prawdziwego oblicza.

Serial, który łamie schematy

*Uwaga, w tym fragmencie mogą paść bardzo ogólnikowe spoilery dotyczące fabuły i bohaterów.*

Co zaskoczyło mnie w fabule to… Przewrotność i kompletne odwrócenie schematów.

Wysokie fale - GameBy.pl

Alexandre z początku zdaje się być typowym bogatym, młodym i przystojnym chłopakiem, który żyje w swojej zamożnej bańce i z góry patrzy  na osoby biedniejsze lub inne. Innymi słowy, zdaje się być typowym dupkiem. Jednakże wraz z kolejnymi odcinkami Alex pokazuje widzom, że jest inaczej, a jego postać (tak jak zresztą każda z 1. lub 2. planowych postaci) nabiera wielowymiarowości.

Z kolei Daan wydaje się być czarnoskórym bohaterem, który mógłby być jedynie przedstawiony jako symbol różnorodności (tokenizm), będąc jednocześnie idealizowanym młodym mężczyzną, będącym moralnym wyznacznikiem dla reszty postaci. Jednakże, gdy fabuła się rozwija, okazuje się, że Daan nie jest pozbawiony wad, popełnia błędy, a jego kolor skóry staje się jedynie jednym z wielu elementów jego tożsamości (a przynajmniej dla widza).

Obawiałam się również, że postać Louise będzie tzw. Manic Pixie Dream Girl i chociaż poniekąd tak właśnie było, twórcy nie przedstawili nam postępowania bohaterki jako coś, co można naśladować i jest okej. Wręcz przeciwnie, bo czyny Louise, mają dosyć spore, przykre konsekwencje i wątpię, aby ktokolwiek po obejrzeniu chciał postępować jak ona.

Aspekty audiowizualne

Wysokie fale - GameBy.pl

To, co dodatkowo mnie zachwyciło w tym serialu, to perfekcyjny montaż, umiejętna praca kamery oraz doskonale dopasowana ścieżka dźwiękowa. Wszystkie te elementy utrzymują się na wyjątkowo wysokim poziomie. Praca kamery często doskonale oddaje emocje bohaterów, pozwalając nam wczuć się w to, co oni czują. Istnieje kilka ujęć, które fizycznie sprawiły, że czułam się przytłoczona lub przynajmniej niekomfortowo, co zdecydowanie było intencją twórców.

Paleta barw użyta w serialu jest nie tylko piękna, ale również idealnie oddaje atmosferę lata i beztroskich wakacji. Co przede wszystkim jest przyjemne dla oka. Ścieżka dźwiękowa jest doskonale dostosowana do obrazu, a warto wspomnieć, że słuchałam wersji audio w formacie 5.1. Podobnie jak praca kamery, ścieżka dźwiękowa w niektórych momentach silnie wpływała na moje odczucia jako widza. Szczególnie imponujące było zastosowanie ciszy w jednej ze scen, co znakomicie podkreśliło intensywność ważnych momentów. Wszystkie te aspekty są idealnie wyważone i znakomicie wpływają na głębię i emocjonalność istotnych scen.

Ocena końcowa

Podsumowując, „Wysokie Fale” to naprawdę dobrze nakręcony serial, który zasługuje na uwagę. Jego starannie skonstruowana fabuła, wielowymiarowe postaci i wysoki poziom produkcji sprawiają, że jest to świetna propozycja dla miłośników dobrze opowiedzianych historii.

Praca kamery, montaż oraz ścieżka dźwiękowa są na wyjątkowo wysokim poziomie, co dodatkowo podnosi jakość oglądanej produkcji. Twórcy z sukcesem eksperymentują z różnymi elementami audiowizualnymi, co sprawia, że doświadczenie oglądania staje się bardziej angażujące.

Choć niektóre postacie mogą początkowo wydawać się stereotypowe, serial udowadnia, że potrafi przełamywać konwencje i nadawać swoim bohaterom głębię. Warto zauważyć, że ukazuje różne strony życia zamożnych ludzi, nie tylko te pozornie idealne.

Mimo kilku drobnych zastrzeżeń oceniam ten serial na 7/10. Jest to produkcja, która dostarcza emocji, zaskoczeń i refleksji, co sprawia, że warto poświęcić na nią dwa przyjemne wieczory. Gorąco polecam fanom dobrze skonstruowanych dramatów z elementami tajemnicy.

Obejrzyj w serwisie Netflix!

 

O redaktorze

Studentka Filologii Angielskiej. Miłośniczka mitologii nordyckiej oraz słowiańskiej. Lubi szeroko pojętą popkulturę, a w wolnych chwilach słucha videoesejów, głównie o tematyce filmowej i serialowej.

Wszystkie artykuły