timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Tydzień temu na łamach #SiekszyKmini mówiłem o moich największych problemach z dzisiejszym światem. Pod koniec felietonu obiecałem jednak, że za tydzień będzie bardziej pozytywnie. Słowa muszę dotrzymać, a więc dzisiaj odwrócimy perspektywę i spojrzymy na temat z drugiej strony.

Omówimy sobie 5 zalet tego, że żyję akurat teraz. Oczywistym jest przecież, że druga dekada XXI w. ma wiele zalet, nie same wady. Więc żeby wydać sprawiedliwą i w miarę możliwości obiektywną ocenę, konieczne jest rozpatrzenie wielu aspektów zagadnienia. Ocenianie czasów tylko przez pryzmat wad jest mocno niemiarodajne i krzywdzące. Ale przejdźmy do rzeczy. 5 największych zalet życia w dzisiejszych czasach.

1. Każdy może wszystko…

Od tego punktu zaczynaliśmy poprzedni artykuł. Każdy może poczuć się piosenkarzem, raperem czy pisarzem. Generuje to jakąś liczbę „przypadkowych celebrytów”, ale… czy to nie jest cudowne?

Każdy z nas ma szansę, żeby zasmakować różnych dziedzin, poznać wiele zajęć i wybrać to, które wychodzi najlepiej i daje największą satysfakcję. Możemy też z powodzeniem promować swoje talenty, co jeszcze niedawno nie było takie proste. Dostanie się do telewizji czy prasy, graniczyło z cudem. Dzisiaj mamy internet, możemy nasze skillsy z powodzeniem pokazywać całemu światu. Możliwości są ogromne. Chyba najs.

2. Budowanie wizerunku…

Mówiłem w zeszłym tygodniu o konieczności ciągłego dbania o swój wizerunek w internecie. Ale wait… przecież i to jest fantastycznym kreatywnym przedsięwzięciem. Nie jesteśmy już skazani na CV jako jedyne źródło informacji o nas dla pracodawcy.

Fajnie poprowadzony Instagram może się bardzo przydać, kiedy aplikujemy na jakieś stanowisko w BRANŻACH KREATYWNYCH. Za pomocą mediów społecznościowych możemy serio tworzyć coś świetnego – wystarczy trochę zaangażowania i kreatywności. Genialne możliwości, żeby nieść konkretną wartość i dawać światu coś fajnego. Chyba spoko.

3. Zdanie na każdy temat…

Kolejnym aspektem poruszanym przeze mnie, jest popularne dzisiaj wypowiadanie się na siłę, nawet kiedy poziom wiedzy na dany temat jest zerowy. Ale jakby nie patrzeć, i tak możemy wypowiadać się o wiele częściej, obszerniej i konkretniej niż kiedyś. Z czego to wynika?

Dostęp do wiedzy jest łatwy jak nigdy. Wiedza tylko czeka, żeby ją odkryć. Możemy z powodzeniem pochłaniać informacje z prawie wszystkich dziedzin życia bez wychodzenia z domu. Wiemy więcej, jesteśmy bardziej wszechstronni i oczytani. Chyba good.

4. Wszechobecny kult piękna, urody, ciała i w ogóle cielesności…

Kopcenie szlugów przy każdej okazji dzisiaj jest passé, jakby nie patrzeć. Obecnie w mediach bycie fit jest jak najbardziej en vogue. Ej, ale tak szczerze… Chyba lepiej dla naszego zdrowia, że padamy ofiarą akurat takiej mody. Kiedy nie musimy się martwić podupadającym zdrowiem, możemy się skupić na tym, co rzeczywiście jest important.

Po drugie to, że stale obserwujemy osoby niemalże idealne, motywuje nas do stawania się coraz lepszych, co prowadzi do wyższej samooceny, lepszego samopoczucia i szczęśliwego życia. Chyba nie ma aż takiej tragedii.

5. Pokój na świecie… (co za banał)

A na koniec coś niezwiązanego ze sztuką, czy bezpośrednio z popkulturą. Odeszliśmy od kar cielesnych, egzekucji w imię wyższej idei, czy modelu życia w ciągłym strachu. Nie świstają nam kule nad głowami, nie jesteśmy skazani na codzienne oglądanie śmierci najbliższych. Zapominamy o tym. Nie pamiętamy, jak było podczas np. II WŚ, pokój to rzecz zastana.

Dlatego go nie doceniamy. Ale jest, i to właśnie dzięki niemu możemy rozwijać nasze talenty, spotykać się ze znajomymi, pić na mieście browary i robić to, na co mamy ochotę. Wiem, że ten stan może się niedługo zmienić. Mam świadomość, że Ares nie powiedział ostatniego słowa, a pokój jest tymczasowy. Dlatego tym bardziej „cieszmy się życiem w wolnym kraju, nie wiadomo jak będzie nazajutrz”.

A teraz krótkie podsumowanie. Z wyjątkiem ostatniego punktu, wszystkie inne były żywcem wzięte z poprzedniego artykułu. Tylko że tamten był o wadach, a ten o zaletach. Lekki mindfuck. Co to oznacza? Coś, co dla jednych jest wadą, dla innych jest zaletą. Wszystko ma swoje plusy dodatnie i plusy ujemne, a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Obszerne podsumowanie tych dwóch artykułów i wyprowadzenie wniosków już za tydzień. Eloooooo!

Tutaj możecie przeczytać poprzednie felietony z tej serii!

O redaktorze

Raper, producent, autor tekstów. Miłośnik mediów społecznościowych, dobrej muzyki i filmów oraz szczerych tekstów. Zapalony Instagramer. Wykonawca hip-hopu alternatywnego.

Wszystkie artykuły