Przewidywany czas czytania to 2 minuty.
Przewidywany czas czytania to 2 minuty.Hej! Dzisiaj mam dla Was szybki artykuł, którego tematem będzie audiodeskrypcja. Nie będę się tutaj zbytnio rozwodził, moim celem jest uświadomienie Wam, że coś takiego istnieje. Chcę zachęcić Was do tego, abyście zobaczyli, jak świat filmów i seriali odbierają osoby niewidome.
Co to właściwie jest audiodeskrypcja?
Słownikowo jest to przekazywany drogą słuchową, werbalny opis treści osobom niewidzącym i słabowidzącym. Mówiąc prościej – lektor, który opisuje, to co widać na ekranie.
Jest to opis bardzo dokładny i obrazowy. Jednak nie podaje widzowi (a właściwie słuchaczowi) wszystkiego na tacy. Niewidzący podobnie jak my odbierają emocję bohaterów, jednak kierują się jedynie słuchem. Audiodeskrypcja zapełnia im luki, w których nie mamy dialogów, albo gdy do czynienia mamy ze w 100% wizualną sceną, np. krajobrazem.
Audiodeskrypcja – Przykłady
Na początek chciałbym Wam to odpowiednio zwizualizować. Kojarzycie na pewno wstęp towarzyszący każdej produkcji oryginalnej Netflixa, w której występuje słynny ostatnio dźwięk „TU-DUM”.
Teraz zamknijmy oczy, włączmy audiodeskrypcję. Słyszymy coś takiego: „Czerwony napis Netflix na czarnym tle zmieniający się w spektrum kolorów”. Tak to odbierają osoby niewidome.
Jednak był to dosyć prosty przykład, czas przejść do filmów i seriali. Netflix jest tu godny pochwały, ponieważ praktycznie każda produkcja posiada audiodeskrypcję w oryginalnym języku. Jeżeli chcielibyście potestować, to z polskich seriali polecam spróbować 1983 oraz Ultraviolet.
W przypadku gdy biegle władacie innym językiem, możecie znaleźć dowolny Orginal po angielsku, hiszpańsku, włosku i w wielu innych językach. Przykładowo Dom z papieru albo Niewiarygodne.
Co sądzę o audiodeskrypcji?
Szczerze powiedziawszy, pierwszy raz poważnie zainteresowałem się tym tematem, gdy serial odpalił mi się właśnie z taką ścieżką dźwiękową. Wcześniej, wiadomo, coś o tym słyszałem, jednak zbytnio mnie to nie interesowało.
Mój pierwszy raz z audiodeskrypcją pozytywnie mnie zszokował. Jak to wszystko jest dobrze opisane! Mogłem dosłownie zamknąć oczy i konsumować serial w zupełnie inny sposób, jednocześnie zachowując pełnię doznań.
Byłem w stanie „zauważyć” rzeczy, które wcześniej mój mózg pomijał. Wspaniałe jest to, że osoby niewidzące i niedowidzące nie są odizolowane od rozrywki. Mogą ją konsumować na całkiem wysokim poziomie.
Z ciekawostek, jest to opcja, aby oglądać seriale podczas jazdy samochodem bez uszczerbku na bezpieczeństwie. Wydaje się to głupie, jednak może na prawdę działać.
Tak jak mówiłem, dzisiaj krótko, zwięźle i na temat. Wam polecam spróbować audiodeskrypcji na własnej skórze. Cześć!
