timer
Przewidywany czas czytania to 4 minuty.

Słowo „zmiana” zwykle daje nam nadzieję na coś lepszego. Zmieniamy miejsce zamieszkania, by poprawić komfort życia. Zmiana fryzury polepsza nasze samopoczucie. Telewizje zmieniają zasady swoich konkursów i ich obsadę, by przyciągnąć widzów. GameBy.pl też się zmieniło, poszerzając swoją tematykę. Dlaczego? Żeby trafić do szerszej publiczności, ale też po to, by nasi redaktorzy mieli większą swobodę w pisaniu. Dziś o grze, która ciągle się zmienia. Czas zagrać we Fluxx wydawnictwa Black Monk Games. Pomówmy o grze, która zdobyła nagrodę Mensa Select w 1999r

Fluxx - GameBy.pl

Skrót zasad Fluxx

Każdy z uczestników otrzymuje 3 karty i wszystko, co musi zrobić to pilnować się zasady dobierz jedną kartę i zagraj jedną kartę. W jakim celu? W takim, aby ten cel wykonać. Jak to zrobić? Już wam pisałem, musicie najpierw dobrać do ręki kartę, a następnie zagrać jedną z nich ze swojej ręki. Podczas swojej tury możecie ustanowić CEL lub go zmienić. Możecie także zagrać swoje fanty, które przybliżają do wygranej. Najpiękniejsze jest to, że FLUXX pozwala uczestnikom na wykonanie akcji, która jest natychmiastowa i jednorazowa. Czas na gwoźdź programu: Uczestnik podczas swojej kolejki może ZMIENIĆ ZASADĘ. Tak! Uczestnik, zmieniając zasadę, może sobie zwiększyć ilość dobieranych kart, ustawić sobie limit kart na koniec kolejki czy pozwolić sobie na podwójny cel. Oczywiście zmieniona zasada trwa całą grę. Jeżeli wprowadzona zasada z obecną się nie zgadzają to ta nowsza zastępuję tą starszą. Tą pokręconą grę wygrywa ten, który wypełni warunki Celu obecnego.

Fluxx - GameBy.pl
Chcecie więcej?

Do moich wilczych łap wpadł mi Zombie Fluxx oferujący te same zasady z kilkoma nowościami. Niestety! Nie są one przyjemne. Do klasycznej talii gry Fluxx dodano Zonki, które wykładane są natychmiastowo i służą one przeszkadzaniu, oraz antycele, których wypełnione wymogi kończą grę BEZ ZWYCIĘZCY. Spokojnie! Są też i pozytywy. Część z fantów (z napisem BUM), jak i niektóre akcje pozwalają na oczyszczenie swoich zonków.

Fluxx - GameBy.pl

Ocena

Oceniając warstwę estetyczną tej gry, to podoba mi się jej pudełko w jej kształcie i wyglądzie. Co do wyglądu kart, to ocenicie sami, spoglądając na w miarę dobrze zrobione zdjęcia moim aparacikiem. Mam mały zgrzyt co do jakości kart. Cienkie są, więc cienko jest z ich wytrzymałością i cienko oceniam ich jakość.

Czas pomówić o zabawie. Tu mam problem, gdyż całościowy pomysł na grę o zmieniających się zasadach wykorzystująca lubianą w kryminałach dewizę „Spodziewaj się niespodziewanego” mnie się podoba. Ja grę w Fluxx toleruję, a Zombie Fluxx uwielbiam. Zacznijmy od początku:

To, co widzę pozytywnego w tej grze to jej prostota zasad, która jest świetnie pokazana w instrukcji. (W razie rozgrywkowego klinczu macie dział Q&A, który wasze wątpliwości wyjaśni). Kolejną jej cechą jest spora ilość kart a co za tym idzie spora regrywalność. Czy Fluxx jest grą przyjemną? Po części tak. To nie jest mózgożer, ale coś miłego, prostego i na luzie, gdzie nawzajem sobie przeszkadzamy, opanowujemy ten cały chaos a niekiedy ratujemy akcjami swój „koniec pleców”. Ostatni mój pozytyw stawiam za grę Zombie Fluxx, która dała mi jeszcze więcej możliwości, jeszcze więcej emocji i jeszcze więcej frajdy, czyli to, czego mi ten klasyczny Fluxx nie dał, a szkoda.

Pomówmy o neutralach. Fluxx jest grą losową (jak większość gier karcianych), gdzie główną rolę odgrywa tu chaos, który ma swoich zwolenników i przeciwników. Ja i inni gracze to lubią, kiedy podczas gry robi się bałagan i nie jesteśmy pewni, co się wydarzy za chwilę. Takie to trochę chore i dziwne, ale niektórym się to podoba, a niektórzy mi powiadają „Panie a idź Pan z tą grą”

Ja ich rozumiem. Tego wszechogarniającego chaosu, który rządzi w grze „Fluxx” jest zbyt dużo i powoduje on dużo nieciekawych sytuacji. Czasami są to nieporozumienia podczas ogarniania aktualnego stanu rzeczy. Ok! Mamy dobrą instrukcję z Q&A i dobrze wytłumaczone karty, ale moim zdaniem treść kart mogłaby być napisana bardziej skrótowo i schematycznie, a nie takie mini referaty na temat „Co ta karta może” #TLDR. Przykro mi to mówić, ale problemem tej karcianki są te momenty, gdzie gra się rozwija do takiego stopnia, że tura gracza trwa o wiele dłużej niż na początku, gdzie dobierał kartę i zagrywał kartę i niestety mało kiedy moi „amatorscy” testerzy dotrwali do końca tej gry i z powodu „Zmęczenia” przerywaliśmy rozgrywkę. Szkoda.

Na koniec

Fluxx to gra dobra, świetna, dziwna, porypana, chora, wkurzająca, długa, krótka, zabawna… Więcej cech nie pamiętam, za wszystkie serdecznie dziękuje. No dobra! Tu akurat postanowiłem być tak samo zwariowany i wredny jak gra Fluxx, ale coś tu się zepsuło. Coś seria gier karcianych Fluxx ma w sobie, że twórcy bawią się w tworzenie kolejnych części (Marzy mi się Monthy Phyton Fluxx po polsku) i dosyć dobrze się ona sprzedaje. Tę karciankę się kocha albo nienawidzi. Ja innych opcji nie widzę. Lubię takie szaleństwa i polecam tę pozycję.

Życzymy Miłego Grania!

[wp-review]
O redaktorze

Miłośnik gier planszowych, który czasami zmienia się w animatora, czasami w recenzenta, a od niedawna pokazuje swoje Jokerowe oblicze.

Wszystkie artykuły