timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Pierwszy sezon belgijskiego serialu „Kierunek Noc” zaskoczył nas wieloma polskimi akcentami. Druga odsłona apokaliptycznej produkcji właśnie pojawiła się na Netflixie. Czy w ” Kierunek Noc 2″ jest równie emocjonująco?

Kierunek: Noc – coś nowego?

Mająca premierę podczas ubiegłorocznej majówki, produkcja na podstawie prozy Jacka Dukaja pozytywnie zaskoczyła widzów. W belgijskim serialu w roli mechanika zobaczyliśmy polskiego aktora, Ksawerego Szlenkiera, a oprócz niego pojawił się także Borys Szyc, który rozwija skrzydła właśnie w 2 sezonie. Pierwsza odsłona „Kierunek: Noc” przypadła widzom do gustu, jednak nie była to produkcja na miarę hitu, który oglądaliby nagle wszyscy, tak jak chociażby „Dom z papieru”. Mimo to powstał drugi sezon serialu, gdzie historia staje się bardziej mroczna.

Polskie akcenty w Kierunek: Noc

Żołnierze vs. Cywile

W drugim sezonie „Kierunek: Noc” bohaterowie ponownie znajdują się na ograniczonej przestrzeni, jednak cała sytuacja jest już inna. W serialach gdzie główną oś fabuły stanowi to zamknięcie i zdanie na siebie samych istotną, o ile nie najistotniejszą rolę odgrywają relacje międzyludzkie i emocje panujące między postaciami. I właśnie tak jest w drugiej odsłonie netflixowej produkcji. Mamy tu stres, nerwy, napady złości i agresji, a także nagłe przypływy namiętności.

Bohaterowie nadal nie widzą dlaczego Słońce pustoszy planetę, za to pojawiają się spięcia na linii żołnierzy i cywili. Tutaj właśnie możemy docenić grę aktorską Borysa Szyca. Ma on na swoim koncie role w lepszych i gorszych produkcjach, jednak dla każdego aktora możliwość zgrania w międzynarodowej produkcji, to docenienie dotychczasowej pracy. Oprócz niego na ekranie aktorzy i aktorki obecne już wcześniej, m.in. Pauline Étienne, Mehmet Kurtulus, Jan Bijvoet oraz Ksawery Szlenkier.

Kierunek: Noc – czy warto dać szansę dla 2 sezonu?

Jeżeli podobają Wam się produkcje z gęstą atmosferą, gdzie postaci są uwięzione lub zdane na siebie, a bohaterowie kumulują w sobie emocje, by w końcu eksplodować, to zdecydowanie warto sprawdzić drugi sezon. Scenografia, mroczna muzyka i ciemność panująca na ekranie potęgują grozę serialu. Te sześć odcinków, które połkniecie w jeden wieczór z całą pewnością pozytywnie Was zaskoczy.

O redaktorze

Na co dzień studentka. Od dziecka ogromna fanka polskich filmów i seriali, zwłaszcza tych starszych od niej. Miłośniczka podcastów, poruszających reportaży i kotów.

Wszystkie artykuły