timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Niedawno mieliśmy aferę z Apple’m w roli głównej. Choć ktoś mógłby pomyśleć, że to koniec większych afer to trochę zdziwi. Tym razem oburzenie ludzi internetu jak i streamerów wywołała znana sieć fast food Burger King. Choć cała afera nie będzie się ciągnęła przez tyle lat co wcześniej wymieniony konflikt, to warto o tym opowiedzieć.

Skąd pomysł na takie działanie?

Serwis streamingowy Twich to chyba serwis, który jest rozpoznawany przez każdą osobę, która siedzi w sieci. Strona zrzesza nie tylko widzów, ale i również pokaźną ilość streamerów. Owi twórcy  zarabiają głównie  przez robienie czegoś na żywo, nie tylko grania w gry. Widzowie mogą wesprzeć swojego ulubionego twórcę poprzez dotację, która może być traktowana jako mała część wypłaty dla prowadzącego transmisję. Również trzeba dodać, że popularni twórcy są rozchwytywani przez reklamodawców. Jeśli obie strony się dogadają, podpisują umowę. No właśnie.

Na czym polegała ta niecodzienna reklama?

Agencja marketingowa Ogilvy postanowiła podejść do reklamy w nowy sposób. Aby zareklamować swojego klienta czyli Burger Kinga, agencja skierowała swoje oczy ku Twichowi. Oglivy postanowiła reklamować ofertę Króla Burgerów po przez wysyłanie dotacji dla danego twórcy. Następnie kiedy system wyłapał dotację zaczął czytać dołączoną do niej wiadomość. W taki sposób obecna widownia mogła dowiedzieć się, że wielkość dotacji (2 lub 3 dolary) może kupić dany zestaw jedzeniowy. Nie licząc tego obecni użytkownicy mogli usłyszeć o aktualnych promocjach z których mogą skorzystać przychodząc do restauracji.

 

Jaki był odbiór kampanii w internecie?

Część osób skwitowała całe zajście śmiechem, inni podeszli do tego obojętnie, a największa liczba osób skrytykowała działanie Króla Burgerów. I choć internauci nieco podzielili się w sowich opiniach to wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że takie zachowanie ze strony agencji jest po prostu nieetyczne. Z drugiej strony swoje niezadowolenie pokazują internetowi twórcy, którzy wypowiadają się o całej sytuacji w taki sposób:

To jest absolutnie nieprofesjonalne i nieetyczne. Nie wiem, czy ktokolwiek zaakceptował ten pomysł. Przed rozpoczęciem tej inicjatywy powinni się skonsultować się z profesjonalnymi streamerami. –mówi Nati „ZombiUnicorn” Casanova.

Naprawdę gardzę firmami, które wykorzystują moje treści na żywo, aby przepychać swoje reklamy bez wcześniejszego rozliczania się ze mną lub bez płacenia za reklamy, które, jestem przekonana, są warte więcej niż 5 dolarów. – komentuje AnneMunition

Dodatkowo trzeba nadmienić, że cała akcja marketingowa była prawdopodobnie nielegalna, ponieważ wykorzystywanie oprogramowania Streamlabs (oprogramowanie odpowiedzialne za dotacje na streamach) w taki sposób, znacząco łamie jego regulamin. Zabronione działania znajdujące się w regulaminie to m.in. używanie strony do celów reklamowych lub promocyjnych czy reklamowanie i podejmowanie działań mających na celu pozyskanie środków finansowych, towarów czy usług.

Na koniec warto dodać, że sama agencja pochwaliła się w mediach społecznościowych wynikami jakie osiągnęli dzięki przeprowadzeniu tej akcji. I nie powiem, trzeba mieć tupet, aby chwalić się czymś takim, będąc w ogni krytyki wszystkich ludzi internetu. Na razie nie wiadomo, czy agencja zostanie pociągnięta do odpowiedzialności po przez wytoczenie sprawy sądowej.

O redaktorze

Na co dzień student. Prywatnie zapalony gracz, lubiący pisać i przelewać myśli na papier. Pole zainteresowań rozciągnięte od nowych technologii, poprzez film, kończąc na książkach oraz japońskiej animacji.

Wszystkie artykuły