timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Tak jak wspominałem już tydzień temu, dzisiaj czeka nas felieton z kategorii tych trudniejszych, bardziej filozoficznych i poruszających tematy, w których ciężko jest postawić jakiś jednoznaczny wniosek. Pogadamy dzisiaj o wolnej woli. Termin ten intrygował mnie od jakiegoś czasu, dużo na jego temat czytałem. Ciekawiło mnie, czy coś takiego jak wolna wola można właściwie udowodnić, czy rzeczywiście istnieje coś takiego, czy może to kolejne, powtarzane przez lata wierutne kłamstwo. I tutaj jak zwykle zdania są podzielone.

Zacznijmy od tego, czym ona właściwie jest. Najprościej ujmując jest to zdolność do podejmowania decyzji, bez żadnych ograniczeń spowodowanych przeróżnymi czynnikami. Proste prawda?

Otóż niekoniecznie. Debata na temat istnienia wolnej woli toczy się od lat, i nic nie wskazuje na to, by miała się zakończyć zwycięstwem którejś ze stron. A stron jest kilka. Pogląd, który odrzuca to pojęcie, to determinizm. Mowa tam o wszechobecnym łańcuchu przyczynowo-skutkowym. Według nich ten łańcuch dotyczy również psychiki człowieka, czyli nasze obecne wybory, są zdeterminowane przez to, czego doświadczyliśmy wcześniej.

Dlaczego warto jest być wdzięcznym? - GameBy.pl

Stanowisko, według którego wolna wola oraz determinizm nie wykluczają się, lecz wzajemnie uzupełniają, to kompatybilizm. Oznacza to, że mamy do czynienia z wolną wolą, kiedy nie jesteśmy uciskani przez czynniki zewnętrzne (inni ludzie, różne instytucje itd.). Natomiast motywy naszych, niby samodzielnie dokonywanych wyborów są wewnętrznie zdeterminowane, i nie mamy na to żadnego wpływu. Kompatybilizm zakłada, że wolna wola potrzebuje determinizmu, i vice versa.

Zupełnie inaczej twierdzi imkompatybilizm. Według przedstawicieli tego nurtu, te dwie teorie absolutnie się wykluczają, determinizm jest nie do pogodzenia z jakąkolwiek wolnością wyboru. Nie zajmują oni jednak jednoznacznego stanowiska rozstrzygającego, która koncepcja jest prawdziwa, a która fałszywa. Myśliciele muszą sami dokonać wyboru (o ironio!), w co będą wierzyć.

Ostatni prąd to libertarianizm metafizyczny. Koncepcja ta całkowicie odrzuca determinizm, twierdząc, że istnienie wolnej, nieskrępowanej woli człowieka jest jak najbardziej możliwe.

Przedstawiłem Wam dzisiaj kilka doktryn traktujących o niezależnym myśleniu człowieka. Ma to na celu uświadomić, że temat ten wcale nie jest taki prosty, jak na początku mogło się wydawać. Ale tak szczerze… Ciężko jest udowodnić coś takiego jak wola. A jeszcze ciężej dowieść, że jest ona wolna! Pojęcie jest najbardziej potrzebne, przy religiach – szczególnie przy Chrześcijaństwie, które się w dużej mierze opiera na tym, że człowiek samodzielnie wybiera czy chce wypełniać wolę Stwórcy, czy od niego odejść. Ale poza tym, ciężko jest coś naukowo dowieść… Nasze myśli są naprawdę nasze? Może jednak nie jesteśmy wolni, a działamy tak jak każe nam jakiś większy mechanizm? Do przemyślenia.

Tutaj możecie przeczytać poprzednie felietony z tej serii!

O redaktorze

Raper, producent, autor tekstów. Miłośnik mediów społecznościowych, dobrej muzyki i filmów oraz szczerych tekstów. Zapalony Instagramer. Wykonawca hip-hopu alternatywnego.

Wszystkie artykuły