timer
Przewidywany czas czytania to 2 minuty.

Lubię pisać. W końcu taka moja praca. Między innymi właśnie dlatego  Words Story przyciągnęło moją uwagę. Ot, prosta gra, w sam raz, by miło spędzić czas, napisać recenzję i mieć to z głowy. Życie jednak weryfikuje takie założenia. Koniec końców zostałem wciągnięty w wir złożony z liter i … reklam.

Words Story – bierzmy litery za pas

O dziwo natrafiamy tutaj na fabułę, jednak bardzo prostą. Główny bohater trafia do więzienia z powodu nieprawdziwych oskarżeń. Postanawia więc uciec, i to naszym zadaniem jest mu pomóc. Dokonujemy tego za pomocą tworzenia potrzebnych przedmiotów, pojawiających się po ułożeniu ich nazw z podanej puli liter. Trochę jak w znanym i lubianym wisielcu, z  tym że nie jesteśmy karani za popełnianie błędów. Ponadto, za zapisanie poprawnie gramatycznego wyrazu, niebędącego rozwiązaniem, nagradzani jesteśmy monetami i usunięciem zbędnych znaków.

Words Story

Słowo na cztery litery

W wypadku braku pomysłu, dzięki zdobytym pieniądzom, możemy wykupić jednorazowe ułatwienie, jak usunięcie niepotrzebnych liter, czy podpowiedź kolejności jednego znaku. Jest to dosyć przydatne, samemu parę razy za chiny ludowe nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi. Tytuł jest też oczywiście w języku angielskim, co może przysporzyć problemów osobom słabiej nim władającym.

Words Story

Abecadło z pieca spadło

Wszystko wydaje się być w porządku, jednakże nie jest. W praktyce cały motyw ucieczki z więzienia zupełnie nie wprowadza do zabawy nic ciekawego. Co jakiś czas oglądamy powtarzalne animacje naszej postaci, do tego z szarym tłem. Moim zdaniem grze dobrze by zrobiło wycięcie wszystkiego, poza samym układaniem wyrazów. Zwiększyłoby to walory estetyczne i rozgrywka wciągałaby jeszcze bardziej. No i pozostaje największy problem – reklamy. Wyskakują po prawie każdym poziomie, zabierając czas, rozpraszając i niemożebnie irytując. Jedynym rozwiązaniem jest wyłączenie internetu lub zapłacenie.

Words Story

Words Story umożliwia nam zrelaksowanie się w wolnej chwili, ale także wysilenie naszej głowy i poznanie nowych wyrazów. Jeżeli niestraszne są wam reklamy i skupiacie się tylko na rozgrywce, śmiało możecie spróbować swoich sił w grze. Ode mnie to tyle, do zobaczenia wkrótce!

Życzymy Miłego Grania!
[wp-review] [su_row][su_column size=”1/2″]
google play

Pobierz ze sklepu Google Play!

[/su_column] [su_column size=”1/2″]
appstore

Pobierz ze sklepu AppStore!

O redaktorze

Z zawodu oświetleniowiec. Z pasji barista i pisarz. Entuzjasta wszelkiego rodzaju fantastyki, nie ważne w jakiej formie. Gry, książki, filmy. I jeszcze kawa. W dużych ilościach

Wszystkie artykuły