timerPrzewidywany czas czytania to 3 minuty.

To nie pierwsza taka wpadka ze strony Google. W ostatnim czasie pisaliśmy już o konieczności zapłacenia przez firmę ogromnej kary. Teraz sytuacja się powtarza, chociaż dotyczy nieco innej sfery działania technologicznego giganta. Google naraziło się Federalnej Komisji Handlu, poprzez nieuczciwe reklamowanie swojego smartfona. Jak do tego doszło?

Google zapłaci karę za reklamowanie Pixela

Sprawa dotyczy już nieco starszego modelu smartfona, mianowicie Pixela 4. Sprzęt debiutował w 2019 roku i cieszył się sporą popularnością. Mimo to firma produkująca telefon postanowiła nieco specyficznie podejść do kwestii reklamy, mieszając w to jedną z największych stacji radiowych w Stanach Zjednoczonych.

iHeartMedia została zwerbowana przez Google do promocji najnowszej edycji smartfonów. W jej ramach speakerzy radiowi dość często wspominali o zaletach urządzenia. Podkreślali, że jest to niemalże idealny telefon. Gdyby na tym się skończyło, nie byłoby w tym nic złego. Taki rodzaj promocji widujemy na co dzień praktycznie wszędzie. Google - Gameby.pl

Gigant technologiczny poinstruował speakerów, co to tego jak mają mówić na temat smartfona. Nie zdecydował się  jednak by wysłać rzeczone telefony do radiowców, w skutek czego nie mieli oni szans realnie ich przetestować. Wypowiedzi w radiu były kompletnie puste i dosłownie oszukiwały one odbiorcę. Wypowiedzi speakerów sugerowały, że korzystają oni z Pixeli na co dzień. W rzeczywistości nigdy nie mieli oni smartfona w rękach.

Google przeskrobało – kolejny raz

Sprawa dotyczy już całkiem dawnego procederu, miał on bowiem miejsce ponad dwa lata temu. Sprawa pokazuje, jak długo może zająć odpowiednim służbom, dowiedzenie się prawdy na temat przekrętu w technologicznym świecie. Google - Gameby.pl

Na firmę została nałożona kara w wysokości 9,4 miliona dolarów. Szczerze mówiąc, nie jest to wiele, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę przychody firmy oraz skalę przedsięwzięcia. W błąd zostały wprowadzone miliony ludzi, a kara w najmniejszym procencie nie zaboli technologicznego giganta. Ciekawe ile jeszcze wpadek musi zaliczyć Google, aby zaczęto patrzeć na firmę nieco bardziej krytycznym okiem…

O redaktorze

Fan seriali, dobrej muzyki i dużych ilości kawy. Potrafi złapać się wielu rzeczy, jeśli akurat coś skradnie jego serce.

Wszystkie artykuły