timerPrzewidywany czas czytania to 3 minuty.

 


Biblioteka Netflixa pęka od ilości dostępnych tytułów. Wśród nich znajdziemy również animacje dla dorosłych użytkowników serwisu. Do takich tytułów zaliczamy między innymi „South Park”, „Familly Guy” czy „Paradise PD”. I to właśnie ostatni tytuł wywołał w sieci istną burzę, która może zaszkodzić Netflixowi.

Który serial Netflix’a  jest nieprzyzwoity?

„Paradise PD” to animowany serial dla dorosłych, opowiadający losy policjantów, pracujących w małym miasteczku. Nasi protagoniści przeżywają różnorodne przygody, które kończą się w różnoraki sposób. Animacja przyprawiona jest humorem, ale również dosadnymi żartami, przemocą oraz wulgaryzmami. Na całość tytułu składają się trzy sezony. Z pośród nic to właśnie trzeci sezon wywołał aferę.

Ta  jedna scena jest przyczyną problemów

W trzecim sezonie możemy natknąć się na odcinek, którego tematem jest powszechny dostęp do broni. Również w owym odcinku pojawia się postać Jezusa, który jest zagorzałym zwolennikiem posiadania broni. Schodzi on z krzyża a następnie za pomocą broni maszynowej zabija swoich oprawców, aby tuż po tym oddać się w akt seksualny z dwiema kobietami. Takie przedstawienie postaci nie spodobało się kilku internautom do tego stopnia, że postanowili wystosować do Netflixa specjalną petycje. „Żądamy, by Netflix wycofał bluźnierczy obraz Jezusa Chrystusa!” tak brzmi tytuł petycji, która wymaga od platformy usunięcia kontrowersyjnej sceny. Dokument został zaadresowany do Reeda Hastingsa szefa platformy oraz wiceprezes ds. globalnej emisji Netflixa Beli Bajaria. Jeśli pogłoski są prawdziwe, to apel poparło 327 tyś. osób.

 Jak to się wszystko zakończy?

Jakby nie patrzeć ludzie związani ze środowiskiem katolickim, zawsze mają problem z obrazem Jezusa, który jest przedstawiony w satyryczny sposób. Oczywiście są oni zdzwieni, iż widownia serialu nie doszukała się w scenie żadnych obraźliwych znaczeń. Zarzucają Netflixowi przekroczenie granicy „wolności artystycznej”. Być może niektórzy widzowie nie są tolerancyjni i nie maja dystansu do wszystkiego. Jasne to może obrażać czyjeś uczucia religijne, jednak dla mnie jest to szukanie na siłę problemów. I choć petycję może poprzeć większa ilość osób, tak Netflix nie będzie zbytnio przejmował. Nie jest to globalna afera pokroju „Gwiazdeczek”. I podobnie jak w przytoczonym przykładzie, afera rozejdzie się po kościach i wszyscy o tym zapomną.

O redaktorze

Na co dzień student. Prywatnie zapalony gracz, lubiący pisać i przelewać myśli na papier. Pole zainteresowań rozciągnięte od nowych technologii, poprzez film, kończąc na książkach oraz japońskiej animacji.

Wszystkie artykuły