timerPrzewidywany czas czytania to 4 minuty.

Przez dziesiątki lat to głównie pozytywni bohaterowie dominowali w filmach i serialach. Głównym tematem była walka dobra ze złem, i właśnie to dobro zazwyczaj zwyciężało. Jednak w ostatnich latach twórcy filmowi pozwolili sobie na więcej swobody i zaczęliśmy dostawać na wskroś złych głównych bohaterów, takich jak grany przez Kevina Spacey’ego Frank Underwood. Którego wszyscy pokochaliśmy.

Dlaczego lubimy negatywnych bohaterów - GameBy.pl

W dzisiejszym artykule postaram się wytłumaczyć Wam, dlaczego tak się dzieje. Dlaczego kibicujemy bohaterom, których działania są przepełnione egoizmem, a motywacje nie do końca klarowne. Dlaczego lubimy negatywnych bohaterów?

Przykłady seriali z negatywnymi bohaterami

Żebyśmy wszyscy wiedzieli, o czym mówimy, zacznę od przedstawienia kilku przykładów tego typu produkcji.

House of Cards

Jak już wspominałem na początku, flagowym przedstawicielem tej grupy jest serial House of Cards. Był on jedną z pierwszych produkcji, w których negatywny bohater odegrał tak dużą rolę. Większość widzów utożsamiała się ze złym Frankiem, który kłamał, manipulował i zabijał.

Są sytuacje, w których z obiektywnego punktu widzenia Underwood jest zdecydowanie negatywny, a jego przeciwnik. Jednak, gdy w 5. sezonie zrzuca on ze schodów Sekretarz Stanu Cathy Durant, to raczej się z tego cieszymy, niż pogrążamy się w żałobę.

You

Kolejną produkcją jest serial z końcówki 2018 roku, który również sporo namieszał i zdobył olbrzymią popularność. Mowa oczywiście o serialu You.

Menadżer księgarni zakochuje się w początkującej poetce. Z czasem zaczyna mieć obsesję na punkcie kobiety i likwiduje każdą przeszkodę mogącą zaszkodzić ich relacji. Wszystko rozpoczyna stalking w internecie, następnie podglądanie w realu, kończąc na zabójstwach i manipulacji.

No chyba nie powiecie mi, że jest to coś normalnego i pozytywnego? A jednak! Serial pokochały miliony fanów, a sezon 2. został zamówiony jeszcze przed premierą pierwszego.

Obejrzyjcie filmik do końca 🙂

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Woke up like this #nofilter thx 4 followinggggggg 🙂 @younetflix

Post udostępniony przez Penn Badgley (@pennbadgley)

Manhunt: Unabomber

Tej produkcji niestety nie udało mi się obejrzeć. Dlatego po szczegółowe informacje o nim, zapraszam do recenzji. Po krótce jest to historia amerykańskiego terrorysty polskiego pochodzenia, przedstawiona w taki sposób, że po prostu się z nim zżywamy. Idealny przykład do tego artykułu.

Dlaczego lubimy negatywnych bohaterów - GameBy.pl

Przykładów można by mnożyć. W ostatnich latach powstało wiele tego typu produkcji. Chociażby opisywane na naszej stronie 22 lipca o Andreasie Breiviku, Breaking Bad albo nawet superbohaterski Punisher.

Dlaczego lubimy bohaterów, którzy są źli?

Czas przejść do wytłumaczenia tego zjawiska. Powodów jest kilka, zaczniemy od tych najważniejszych.

Przede wszystkim przez te kilka godzin możemy dogłębnie poznać ich historię. Sezon trwa znacznie dłużej niż jakikolwiek film, więc zjawisko to dotyczy głównie seriali. Dzięki temu rozumiemy ich motywację, to co nimi kieruję. Ich przeszłość, wydarzenia, które doprowadziły, że są w miejscu, w którym są. Jesteśmy w stanie zrozumieć powód, dla którego to wszystko robią.

Krótko mówiąc – z bliska wydają się normalnymi ludźmi.

Dlaczego lubimy negatywnych bohaterów - GameBy.pl

Poza tym ich działania wydają się w pełni racjonale. Są to bardzo mądrzy, wybitni bohaterowie. Weźmy na przykład Joe z You. Każda jego decyzja, każde jego działanie jest uzasadnione. Wszystko ma dokładnie przemyślane, aż nam się oczy świecą na samą myśl o tym. Dzięki temu jego czyny wydają się bardziej uzasadnione.

Idąc dalej, podchodzą oni z pasją do swojej pracy, do tego, co robią. Widać, że Joe kocha książki, Frank politykę, a Breivik z wielką pasją nienawidzi tego, co się dzieje w jego kraju.

Dlaczego lubimy negatywnych bohaterów - GameBy.pl

A jak człowiek robi coś z pasją, to jest bardziej autentyczny. W swoim otoczeniu lubimy mieć pasjonatów różnych profesji. Gdy o tym opowiadają, to aż chce się ich słuchać.

Poza tym każdy z nas ma tą swoją negatywną stronę. W rzeczywistości nikt nie jest taki dobry, na jakiego wygląda. Tak już jesteśmy stworzeni, każdy ma coś na sumieniu. Właśnie przez to utożsamiamy się z negatywnymi bohaterami i… gramy w Grand Theft Auto.

Dokładnie! Gry tego typu pozwalają nam się bezproblemowo wyżyć. W końcu każdy z nas od czasu do czasu musi sobie postrzelać do cywili albo porozjeżdżać policjantów.

Kontynuując, do postaci pozytywnych często podchodzimy już z jakimiś oczekiwaniami, a do negatywnych nie. Właśnie dlatego oni nas „pozytywnie” zaskakując i przez to obdarzamy ich większą sympatią.

Dlaczego lubimy negatywnych bohaterów - GameBy.pl

Zazwyczaj jest też tak, że bohaterowie negatywni są proaktywni, a pozytywni reaktywni. To właśnie ta zła postać robi coś, co później jest uznawane za złe. Bohater pozytywny natomiast z tym złem walczy, po prostu reaguje na nie. Chodzi tu o to, że ten zły bohater wychodzi z jakąś inicjatywą, nie ważne, jaka by ona nie była.

No i na koniec, jak byśmy tego nie widzieli, zwyczajnie jest tak, że negatywni bohaterowie wydają się bardziej realni. Są bardziej przyziemni niż Ci pozytywni. A większość z nas w swoich życiach też jest przyziemna. Więc się po prostu z nimi utożsamiamy.

Co z tego wynika?

Czas zadać sobie pytanie, czy to dobrze, że producenci decydują się na tego typu historię? Odpowiedź nie jest wcale taka prosta.

Głównym argumentem za jest wpuszczenie powiewu świeżości do filmowego i serialowego storytellingu. Dopiero w ostatnich latach zaczęły pojawiać się takie produkcje i jest to na pewno coś nowatorskiego.

Dlaczego lubimy negatywnych bohaterów - GameBy.pl

Jednak te historie nie pełnią już funkcji edukacyjnej, moralizatorskiej. Można mówić o świadomych widzach i tak dalej, ale prawda jest taka, że te produkcje są tak skonstruowane, żeby wspierać tego bohatera. Niezależnie od tego, co nam podpowiada sumienie.

Jedno jest pewne. Ludzie pokochali negatywnych bohaterów i tych seriali pojawiać się będzie coraz więcej. Czy to dobrze, czy źle? Oceńcie sami. Tymczasem do następnego!